MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Różowy jest OK

(raw)
Właściciele różowych sklepików podkreślają, że dzieci ani wścibscy przechodnie nie mają możliwości podglądania wystawionych towarów.
Właściciele różowych sklepików podkreślają, że dzieci ani wścibscy przechodnie nie mają możliwości podglądania wystawionych towarów. Fot. Radosław Koleśnik
Koszalin. Sex shopy przy Jana z Kolna kłują w oczy niektórych koszalinian. "Taka wizytówka miasta, toż to wstyd" - mówią.

Usytuowanie aż trzech sklepów z artykułami erotycznymi w tym właśnie punkcie miasta wynika z położenia ulicy: bliskość dworców i największego w Koszalinie hotelu gwarantuje dużą liczbę potencjalnych klientów. Właściciele sklepów przyznają jednak, że osoby zainteresowane oferowanymi tam artykułami trafiliby do ich sklepów nawet gdyby znajdowały się na końcu miasta.
Lokatorzy sąsiadujących z sex shopami kamienic niemal zgodnie twierdzą, że sklepiki im nie przeszkadzają. - Nie sądzę, żeby były tutaj potrzebne, ale wybijać szyb i oblewać im drzwi farbą nie będę. Nie te czasy - mówi właściciel punktu usługowego przy tej samej ulicy. - Jako chrześcijance zdecydowanie mi się to nie podoba, ale co mogę zrobić? - pyta retorycznie właścicielka sklepu bezpośrednio sąsiadującego z jednym z sex shopów. - Całkowicie nie obchodzi mnie klientela tych przybytków! - zaznacza.
- Z pewnością nie przysparzają mi klientów - mówi inny handlowiec z sąsiedztwa.. - Liczę na to, że wkrótce wzajemnie się wykończą i będę miał spokój. Kupuje tam głównie młodzież, ale nie brak także osób zboczonych - dodaje tajemniczo.

Beata Kochanowska:

- Mieszkam tu już od jakiegoś czasu i nie zwracam uwagi na te sklepy. Dzieci też raczej nie rozumieją co to za miejsca, a na widoku nie ma nic rażącego, więc mogę się tędy spokojnie przechadzać z kilkuletnim synem. Myślę, że takie sąsiedztwo to znak czasów i nie widzę w tym nic zdrożnego.

Marian Gołębiewski:

- Absolutnie mi to nie przeszkadza. Wszystko co mogłoby szokować jest schowane w środku. Jeżeli ktoś ma taką potrzebę to może po prostu wejść i obejrzeć, a jeżeli kogoś to razi, nie jest narażony na żadne nieprzyjemne widoki. Uważam, że takie sklepy są już stałym elementem polskiego krajobrazu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza