W ramach prywatyzacji Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych, przedsiębiorstwo zostało w kwietniu tego roku przejęte przez spółkę Dolnośląskie Surowce Skalne. Zanim doszło do sprzedaży pracownicy wynegocjowali z nowym inwestorem pakiet prywatyzacyjny.
Ile jeszcze mają czekać?
– Odkąd inwestor przejął KKSM, firma jest niewypłacalna. Według założeń tego pakietu każdy pracownik miał dostać 8 tysięcy złotych jednorazowej premii prywatyzacyjnej. Tak się jednak nie stało. Jako związek zawodowy próbowaliśmy rozmawiać w tej sprawie z Janem Łuczakiem, prezesem DSS. Chcieliśmy dojść do jakiegoś kompromisu. Skończyło się na tym, że obiecano nam do 12 września wypłacenie 30 procent premii prywatyzacyjnej, a do końca miesiąca 70 procent całej kwoty. Obietnic niestety nie dotrzymano – opowiada proszący o anonimowość oburzony związkowiec i wieloletni pracownik firmy KKSM.
To jednak nie koniec problemów pracowników kopalni. – Pakiet prywatyzacyjny zakładał również, że nasze średnie zarobki w ciągu pięciu lat będą rosnąć stopniowo o 30 procent. Początkowo wzrost miał wynosić 7 procent. Te ustalenia również nie zostały zrealizowane. Firma ma również zaległości w wypłacaniu pensji w tym miesiącu. Teoretycznie powinny być one na koncie do 10 października, a jeszcze ich nie ma. Do końca maja pracownikom miały być też wypłacone środki z funduszu świadczeń socjalnych, jednak do tej pory pieniędzy nie ma. Dodatkowo firma jest teraz w takiej zapaści, że nowy właściciel nie odprowadza składek do ZUS, chociaż pobiera je z naszej pensji. To już jest niedopuszczalne. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni sytuacją finansową firmy – dodaje nasz rozmówca.
Prezes odpowiada
- Składki na ZUS za pracowników KKSM odprowadzane są obecnie na bieżąco, staramy się także na bieżąco regulować fundusz świadczeń socjalnych. W kwestii składek nieuregulowanych wystąpiliśmy do ZUS z prośbą o rozłożenie ich na raty i czekamy na rozstrzygniecie urzędu w tej sprawie. Jeśli chodzi o wypłatę pensji, to chcemy ujednolicić system płatności w całej Grupie, do której należą tera Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych. Z obowiązujących wcześniej dwóch terminów, chcemy wprowadzić jeden: 10. każdego miesiąca, o czym zawiadomiliśmy załogę. Ma to na celu uporządkowanie organizacyjne i jest standardem w większości firm. Dziś jest dopiero 7 października, co oznacza, że wypłatę pensji mamy jeszcze trzy dni. Nie rozumiem zamieszania wokół tej sprawy, zwłaszcza, że pensje za ubiegłe miesiące były wypłacane bez opóźnień – pisał kilka dni temu w komunikacie prasowym, prezes Dolnośląskich Surowców Skalnych, Jan Łuczak.
Czy chociaż ta obietnica została dotrzymana? – Jest już 13. października, ale pieniędzy jak nie było tak nie ma. Kontaktowałem się z firmą w tej sprawie i ciągle nic nie wiadomo. W piątek odbędzie się spotkanie związków zawodowych, na którym podejmiemy decyzję o tym czy wejść w spór zbiorowy z firmą – mówi członek związku zawodowego w Kieleckiej Kopalni Surowców Mineralnych.
Co na to prezes Jan Łuczak? - Proces wypłaty pensji jest w toku. Pieniądze powinny być na rachunkach bankowych pracowników w najbliższych dniach – powiedział w czwartek.
Strefa Biznesu: Przedsiębiorców czeka prawdziwa rewolucja z KSeF
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?