Wtorkowy pojedynek był kluczowy dla losów wicemistrzostwa Polski. Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek, lublinianki miały bowiem tylko dwa oczka przewagi nad kobierzyczankami.
- Zagrałyśmy dość dobry mecz, jednak o klasie zespołu decyduje końcówka. Popełniłyśmy prosty błąd techniczny w ostatnich sekundach i straciłyśmy za chwilę gola na wagę śmierci - mówi Edyta Majdzińska, trenerka MKS FunFloor. - Wiedziałyśmy, że ten pojedynek będzie bardzo trudny, ale ta końcówka to istny horror. Łatwo mówić oczywiście po meczu, ale to są takie emocje, które myślę, że spowodowały ten błąd w ostatniej naszej akcji. Moja drużyna przeżyła bardzo, że nie dowieźliśmy wygranego w zasadzie spotkania. Dzisiaj oprócz walki, trzeba było się jeszcze bić, gdyż mecz był niezwykle brutalny - dodaje.
Początek spotkania pokazał, że stawka jest ogromna, a wynik stale oscylował w okolicach remisu. Trafienia Turczynki Beyzy Turkoglu i Magdy Balsam spowodowały, że MKS w 13. minucie odskoczył na 6:4.
Po kwadransie gry, gdy kontrę skutecznym rzutem wykończyła Mariola Wiertelak, KPR zdołał wyrównać (6:6). Od tego czasu mecz się zaostrzył, ale to lublinianki po golu z rzutu karnego Balsam były na plus dwa (9:7). Na cztery minuty przed zakończeniem premierowej odsłony, przewaga 22-krotnych mistrzyń kraju wzrosła do trzech bramek (11:8), po tym, jak Beatę Kowakczyk pokonała z siedmiu metrów Daria Szynkaruk.
Wówczas o przerwę na żądanie poprosił szkoleniowiec przyjezdnych, Marcin Palica. Po powrocie na boisko wynik szybko podwyższyła Chorwatka Stela Posavec (12:8). Drużyna z Dolnego Śląska zdołała rzucić jeszcze jedną bramkę i pierwsza połowa zakończyła się ostatecznie prowadzeniem MKS-u 12:9.
Po zmianie stron biało-zielone zaliczyły szybko dwa trafienia i miały już 5-bramkową zaliczkę (14:9). W lubelskiej bramce fenomenalnie spisywała się Weronika Gawlik, która przez osiem minut drugiej połowy dała się pokonać tylko z rzutu karnego Macedonce, Zoricy Despodovskiej. MKS był zdecydowanie skuteczniejszy w ataku, prowadząc w 38. minucie 16:10.
Team Marcina Palicy nie odpuszczał i cztery minuty później, po bramce Zuzanny Ważnej przegrywał już tylko 14:16. Blisko 7-minutowy przestój w ataku ekipy z "Koziego Grodu", przełamała dopiero w 45. minucie Szynkaruk (17:14). Za chwilę gola dorzuciła Michalina Pastuszka i to MKS był znowu bliżej końcowego triumfu (18:14).
Na miecałe dziewięć minut przed końcową syreną, losy meczu nie były jednak nadal rozstrzygnięte (17:18). Wówczas swoje podopieczne wezwała do siebie Edyta Majdzińska. Minutę później mieliśmy już remis 18:18, gdy po raz kolejny nie pomyliła się z karnego Despodovska.
W końcówce gospodynie popisały się dwoma niezwykle ważnymi trafieniami i wydawało się, że sprawa wicemistrzostwa jest przesądzona, gdyż na 39 sekund do końca, MKS wygrywał 22:20. Przyjezdne musiały szybko zdobyć bramkę, odzyskać piłkę i po raz kolejny umieścić ją w siatce. Ten prawie niemożliwy scenariusz się spełnił, a równo z syreną rzuciła Wiertelak. Wynik 22:22 oznaczał, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była seria rzutów karnych.
Wojnę nerwów wygrały przyjezdne, triumfując 4:3. Dwa punkty dla KPR-u oraz jeden dla MKS-u oznaczają, że następna seria gier zadecyduje o tym, do którego z zespołów powędrują srebrne medale.
Zdecydowanie trudniejsze zadanie będzie miał MKS, który zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Jeśli w stolicy polskiej miedzi przegra, a KPR pokona u siebie MKS Urbis Gniezno, wówczas wicemistrzem kraju zostanie zespół z Kobierzyc.
Siedem zawodniczek odchodzi z MKS-u FunFloor
Po meczu lubelski klub uroczyście podziękował zawodniczkom, które po sezonie odejdą z MKS-u: Beyzie Turkoglu, Sarze Kovarovej, Paulinie Masnej, Romanie Roszak, Patrycji Nodze, Marii Szczepaniak i Karolinie Wicik.
MKS FunFloor Lublin – KPR Gminy Kobierzyce 22:22 (12:9) (rzuty karne: 3:4)
MKS: Gawlik, Wdowiak – Balsam 6, M. Więckowska 3, Szynkaruk 3, Tomczyk 2, Achruk 2, Turkoglu 2, Olek 2, Pastuszka 1, Posavec 1, Andruszak, Masna, Płomińska, Kovarova, D. Więckowska. Kary: 12 min. Trener: Edyta Majdzińska
KPR: Saltaniuk, Kowalczyk, Chojnacka - Despodovska 5, Drażyk 4, Ważna 3, Domagalska 2, Melekestseva 2, Wiertelak 2, Buklarewicz 1, Cygan 1, Smolinh 1, Kozioł 1, Kucharska, Kocińska, Janas. Kary: 12 min. Trener: Marcin Palica
Sędziowali: Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf (Rzeszów)
echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?