- To wyglądało jak w filmie. W okolicy supermarketu na skrzyżowaniu ulic Ozimskiej i Katowickiej zajechało kilka radiowozów i policjanci złapali mężczyznę uciekającego w krótkich spodenkach - opowiada jeden ze świadków zdarzenia.
Policja potwierdza, że doszło do zatrzymani podejrzanego w centrum Opola.
- Zaczęło się od tego, że jeden z mieszkańców zadzwonił na policję i powiedział, że na jego podwórku stoi samochód bez kół i poprosił, żeby mundurowi sprawdzili, czy nie jest to kradzież - opowiada asp. sztab. Piotr Chwastowski, oficer prasowy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Na miejsce wysłano patrol policji. Na podwórku w okolicy skrzyżowania ulic Ozimskiej i Katowickiej zastali 27-letniego mężczyznę z pieskiem.
- Powiedział policjantom, że samochód jest od kolegi, on go tylko naprawia - mówi asp. sztab. Piotr Chwastowski. - Kiedy policjanci rutynowo wylegitymowali go i sprawdzili jego dane w bazie, okazało się, że jest poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności.
27-latek miał odstawić psa i udać się z policjantami. Psa odstawił, ale rzucił się wtedy do ucieczki. Policjanci wezwali wsparcie i nadjechały kolejne radiowozy (w sumie było ich trzy).
Mężczyzna nie miał szans na ucieczkę w centrum Opola.
Mężczyzna został skuty w kajdanki i zostanie przewieziony prosto do zakładu karnego. Do tego narobi sobie tylko dużo większych kłopotów, bo do odsiadki miał tylko 30 dni, a teraz czeka go kolejna, dużo surowsza kara.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?