Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie biegnie granica między łapówką a wdzięcznością dla lekarza?

(jz)
Czy powinno się zabronić pacjentom wręczania lekarzom upominków?
Czy powinno się zabronić pacjentom wręczania lekarzom upominków? sxc.hu
Czy powinno się zabronić pacjentom wręczania lekarzom upominków? Jutro ma zapaść wydać wyrok w sprawie kardiochirurga dr. Mirosława G. ordynatora z warszawskiego szpitala MSWiA. Wielu oczekuje, że sąd wyraźnie wytyczy granicę między tym, co jest korupcja a wdzięcznością dla lekarza

Politycy i lekarze w czołówce korupcji

- Co jest złego w tym, że po operacji, która przywróciła mi sprawność, podziękowałam lekarzowi szampanem? - pyta Anna z Bydgoszczy. - Byłam po wypadku, pierwszy lekarz nawet się nie zainteresował problemem, wystawił zwolnienie i cześć. Dopiero następny potraktował mnie jak kogoś, komu trzeba pomóc. Niczego się nie domagał, nic nie sugerował. Jestem mu niesłychanie wdzięczna.

Zdrowie i życie nasze własne i bliskich to dobro dla nas bezcenne. Gdy trzeba je ratować, skłonni jesteśmy poświęcić wiele. Także wręczyć lekarzowi kopertę lub upominek wierząc, że w ten sposób skrócimy kolejkę, zostaniemy zakwalifikowani na operację, zapewnimy lepsze leczenie czy opiekę.

Przeczytaj także:Adwokat Bartosz P. z Bydgoszczy skazany na dwa lata. Obiecywał płatną protekcję

Lekarze, po politykach, są uważani za najbardziej skorumpowaną grupę zawodową. Pokazują to od lat badania CBOS.

Grażyna Kopińska, dyrektor programu "Przeciw Korupcji" prowadzonego przez Fundację Batorego mówi, że taki wynik to efekt metodologii. - Przeciętny Polak ma bardzo często kontakt z lekarzem. Nawet więc jeśli co tysięczny zachowa się niewłaściwie, badania to pokażą. Gdybyśmy spytali, np., o celników, to nawet gdyby co dziesiąty był skorumpowany - badanie tego nie wykaże. Bo ilu Polaków ma z nimi kontakt?

W 2001 roku przy tym programie powstała nawet Lekarska Grupa Robocza, która badała, co w systemie sprzyja korupcji.

Rok później ukazały się też raporty: ministerstwa zdrowia oraz programu "Przeciw Korupcji" pokazujące, ile i co dajemy, komu i za co. I choć ciągle problem korupcji dostrzega w Polsce ponad 80 proc. badanych, później takich badań nie znalazłam. Ale spółka Medicover w tym roku, na podstawie danych z rozmaitych badań ustaliła, że co kwartał przeciętna rodzina wydaje 300 zł na łapówki w służbie zdrowia (polscott24.com).

Zostały tylko koperty

Kiedyś, i wśród lekarzy, i w społeczeństwie, koperty czy upominki były traktowane jako uzupełnienie niskich zarobków. Była nawet (bodaj w 2006 roku) akcja środowiska lekarskiego, które zaczęło nosić znaczki "Nie biorę, chcę więcej zarabiać".

W procesie warszawskiego kardiochirurga sąd umorzył postępowanie we wszystkich sprawach, gdzie w grę wchodziły przedmioty materialne. Zostały tylko koperty, choć obrońca dr G. podkreśla, że część z nich została wręczona po zakończeniu leczenia.

Można się zastanowić, czy powinniśmy zwyczaj wręczania lekarzom "wyrazów wdzięczności" zaakceptować, czy z nim walczyć?

- Nie odmawiajmy ludziom prawa do tak zwanej ludzkiej wdzięczności - uważa prof. Zbigniew Mikołejko, filozof i historyk religii, pedagog. - Załóżmy, że za tym często nie stoją złe intencje, nie jest to korumpowanie, ale dar serce. Jednak dar serca powinien znać regułę wytyczoną przez rozum i prawo. Nie może to być samochód, ale kwiaty, bombonierka, książka. Dlatego upieram się przy formalistycznej, ustawowej zasadzie związanej z kosztami.

Inaczej mówiąc - by określić wartość upominku, powyżej której zaczyna się korupcja. Bez względu na to, kiedy został wręczony.

- Osoby zajmujące się problemami korupcji oczekują, że sąd zdefiniuje, co jest, a co nie jest łapówką - nie kryje Grażyna Kopińska. I przypomina sytuację sprzed lat, gdy aresztowano lekarkę, której pacjent wręczył wykonaną przez siebie metaloplastykę.

Postawmy granicę i już!

Czy problemy korupcji interesują izby lekarskie?

Endokrynolog Łukasz Wojnowski, prezes Kujawsko-Pomorskiej Okręgowej Izby Lekarskiej w Toruniu przyznaje, że nie był to temat żadnego posiedzenia Rady Lekarskiej, ale jako samorząd są tym zainteresowani. - Rozmawiamy o tym z kolegami, czytam, ale nagłaśnianie takich historii sprawia, że stają się marginesem - ocenia. Nie ukrywa, że "wyrazy wdzięczności" czasem się zdarzają. - Choć zdecydowanie rzadziej, niż kiedyś - podkreśla. Przed świętami dostał kilka pierników własnoręcznie zrobionych przez pacjentkę. - To raczej dowód sympatii - uważa. - Ale jeśli ktoś uzależnia to, co robi, od dodatkowych korzyści - jest to zdecydowanie naganne.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

- Sprawa jest jednoznaczna: żadnych kopert nie wolno brać! - mówi chirurg, dr Stanisław Prywiński, szef Bydgoskiej Izby Lekarskiej. - Mieliśmy w przeszłości sprawy rozpatrywane przez sąd lekarski.

W 2011 roku do sądu lekarskiego sprawę skierował rzecznik odpowiedzialności zawodowej. Lekarzowi zarzucono wówczas przyjęcie 44 tys. zł za poświadczenie nieprawdy w zwolnieniach lekarskich 96 osób.

- Drobnych form wdzięczności najlepiej nie przyjmować, ale czasami pacjenci wciskają na siłę - mówi dr Prywiński. - Jako Izba nie popieramy tego. Koperty są nie do przyjęcia, ale powinno się ustalić, że drobiazg do 100 czy 150 zł nie jest łapówką.

Dlatego prof. Zbigniew Mikołejko uważa, że nie tylko można, ale nawet powinno się wyznaczyć granicę między łapówką a "wyrazami wdzięczności". - Musiałoby to być bardzo formalistyczne, jak się dzieje w niektórych krajach. Uznaje się, np., że prezent droższy niż 50 dolarów jest łapówką i koniec. Ani centa więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska