Na konferencji w Kielcach o tym, dlaczego nie brać przykładu z Papieża-Polaka

Inspektorzy pracy i naukowcy przedstawiali ważne problemy dotyczące stresu w pracy, zagrożeń spowodowanych złą postawą, skutków oddziaływania na człowieka pola elektromagnetycznego, promieniowania ultrafioletowego i wskazywali najlepsze rozwiązania, chroniące przed niebezpieczeństwem. Jednak nawet najlepsze rozwiązania techniczne nie pomogą, jeśli pracownicy nie będą wiedzieć, dlaczego mają je stosować i jak się we właściwy sposób zabezpieczyć. Człowiek pracuje bezpieczniej, gdy w jego głowie utrwali się poczucie i przeświadczenie, że stosowanie środków ochrony i odpowiednich procedur nie jest obowiązkiem, ale ochroną własnego zdrowia.

- We współczesnym świecie żyjemy i pracujemy bardzo szybko, po drodze godząc wiele ról i realizując bardzo dużo wyzwań codziennego dnia. Aby temu wszystkiemu dać radę, każdy pracownik musi radzić sobie z emocjami. Tak naprawdę nasze zdrowie psychiczne, w pracy i w domu, nie zależy od innych., lecz przede wszystkim od tego, jak sami radzimy sobie ze stresem, presją, czy umiemy przeciwstawić się mobbingowi. Wszechobecny stres, na który wszyscy się uskarżamy to przecież nic innego, jak nieradzenie sobie z sytuacjami, a tego za nas nikt inny nie rozwiąże – mówiła podczas wystąpienia doktor Martyna Głuszek-Osuch z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, zwracając uwagę na potrzebę i umiejętność samodzielnej oceny zagrożeń stresu zawodowego.

Furorę wśród wypełniającej po brzegi aulę nowego Instytutu Nauk o Zdrowiu zrobił multimedialny wykład doktora Wojciech Kiebzaka, pracownika Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Spokojnie i bez emocji wytknął wszystkim bez wyjątku złe nawyki i brak refleksji nad codzienną postawą sylwetki podczas pracy przy biurku, za ladą, a także podczas odpoczynku. Prezentacja oparta na konkretnych przykładach, w tym analizie błędów w postawie sylwetki świętego Jana Pawła II podczas jego pontyfikatu, sprawiła, że widownia natychmiast postawiona została do pionu, a dyskusja o wykładzie toczyła się jeszcze długo w kuluarach. - Przez lata wszyscy obserwowaliśmy, jak zmienia się sylwetka Jana Pawła II. Te niekorzystne zmiany wynikały ze złej postawy w czasie pracy, kórej papież poświęcał bardzo dużo czasu i doprowadziły do poważnych zmian chorobowych - mówił Wojciech Kiebzak, specjalista w dziedzinie fizjoterapii i rehabilitacji.   

Na konferencji obecni byli pracodawcy, przedsiębiorcy, przedstawiciele policji, Straży Pożarnej, Straży Granicznej, związków zawodowych, organizacje pracodawców, służby BHP, społecznych inspektorów pracy, nauczyciele zawodu, studenci i uczniowie.