Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najnowsze dane GUS. Sprzedaż w Polsce zaczyna hamować. "Podwyżki stóp procentowych ograniczyły wydatki"

Maciej Badowski
Maciej Badowski
– Spodziewamy się słabszych wyników handlu w kolejnych kwartałach – prognozują eksperci.
– Spodziewamy się słabszych wyników handlu w kolejnych kwartałach – prognozują eksperci. Tomasz Czachorowski/ Polska Press
– Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w kwietniu 2022 r. była wyższa niż przed rokiem o 19 proc. – poinformował w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny. Konsensus rynkowy zakładał odczyt na poziomie 16,1 proc. Natomiast w porównaniu z marcem 2022 roku, jest to spadek o 0,1 proc. – Siła nabywcza konsumentów rośnie w słabym tempie, a podwyżki stóp procentowych ograniczyły wydatki – wskazują eksperci Polskiego instytutu Ekonomicznego.

– Patrząc na wyniki handlu detalicznego za kwiecień, można by przypuszczać, że polscy konsumenci przywykli już i do wysokiej inflacji, i do wysokich cen paliw i do wysokich kosztów kredytów wywołanych przez rosnące stopy procentowe. Konsumpcja nie wyhamowała, choć kwietniowe wzrosty można przypisać tak wzrostowi cen jak i czynnikowi sezonowemu, czyli Świętom Wielkanocnym i rozpoczynającej się wiośnie – wskazuje w przesłanym komentarzu Katarzyna Iwanich, prezes zarządu Insightland z grupy Hexe Capital.

– Zmiany pór roku to zawsze okres podwyższonego zainteresowania zakupami ubrań i obuwia, ale także artykułami do domu czy AGD – dodaje.

Zmienia się jednak struktura wydatków i coraz mniejszy jest w nich udział dóbr trwałych, np. samochodów także ze względu na problemy z łańcuchami dostaw i wydłużającym się czasem oczekiwania. W najbliższych miesiącach, z powodu gorszej koniunktury i silnego wzrostu cen, możemy spodziewać się jeszcze słabszych niż w kwietniu wydatków na dobra trwałe.

Są to "bardzo dobre" wyniki

Według analityków mBanku, którzy skomentowali dane GUS na Twitterze, są to "bardzo dobre" wyniki, a ich prognoza była zbyt pesymistyczna. – Patrząc na szczegóły, trudno wskazać konkretnego odpowiedzialnego za wzrosty sprzedaży. Rozlało się to po kategoriach – dodali.

Duże wzrosty sprzedaży to efekt migracji z Ukrainy

Jak wyjaśniono w komunikacie, największy wzrost sprzedaży detalicznej w porównaniu z analogicznym okresem 2021 r. odnotowały jednostki z grupy „tekstylia, odzież, obuwie” – o 121,4 proc. wobec wzrostu o 75,9 proc. przed rokiem. – Mocno wzrosły zakupy odzieży, drobnego AGD oraz lekarstw i kosmetyków. To jednak efekt migracji z Ukrainy – skomentowali za pośrednictwem Twittera eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Potwierdza to Katarzyna Iwanich, która wyjaśnia, że Ukraińcy przebywający aktualnie w Polsce zaopatrują się w polskich sklepach, co wpływa na popyt na żywność, leki, odzież oraz podstawowe sprzęty wyposażenia domowego. – Kupują oni raczej w punktach tradycyjnych, co może być jedną z przyczyn mniejszego w kwietniu udziału e-commerce w całym handlu – zaznacza.

– Czynnikiem pozytywnym dla sprzedaży był napływ uchodźców z Ukrainy, który stanowił silne wsparcie dla popytu konsumpcyjnego znajdującego odzwierciedlenie w danych o transakcjach kartowych klientów naszego banku – przyznali z kolei ekonomiści Credit Agricole Bank Polska.

Jednocześnie zwrócili uwagę, że w kwietniu odnotowano poprawę nastojów konsumenckich i koniunktury w handlu detalicznym. – Wzrost nominalnej sprzedaży był również podbijany przez szybki wzrost cen towarów – dodali.

– W kwietniu sprzedaż detaliczna wzrosła o 19,0 proc. r/r, zgodnie z naszą prognozą i nieco powyżej oczekiwań. Decydujące znaczenie miała niska baza z poprzedniego roku (okres obowiązywania restrykcji epidemicznych)– napisali eksperci Analiz Pekao. Jednocześnie przyznali, że "przed nami wielkie hamowanie sprzedaży".

Eksperci PIE spodziewają się "słabszych wyników handlu w kolejnych kwartałach". Jak wyjaśnili, siła nabywcza konsumentów rośnie w słabym tempie, a podwyżki stóp procentowych ograniczyły wydatki. – W efekcie badania koniunktury GUS wskazują, że plany wydatkowe są równie słabe jak na początku pandemii Covid-19 – przyznają.

Iwanich zauważa, że zmienia się struktura wydatków i coraz mniejszy jest w nich udział dóbr trwałych, np. samochodów także ze względu na problemy z łańcuchami dostaw i wydłużającym się czasem oczekiwania. – W najbliższych miesiącach, z powodu gorszej koniunktury i silnego wzrostu cen, możemy spodziewać się jeszcze słabszych niż w kwietniu wydatków na dobra trwałe – prognozuje ekspertka.

Spadek wartości sprzedaży przez Internet

Główny Urząd Statystyczny wskazał na spadek wartości sprzedaży przez Internet, która w cenach stałych była o 4 proc. niższa niż w marcu. Udział handlu internetowego zmniejszył się z 9,4 proc. w marcu do 8,9 proc. w kwietniu.

– Spośród prezentowanych grup o znacznym udziale sprzedaży przez Internet spadek tego udziału wykazały przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grup: „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” (z 23,4% przed miesiącem do 21,0%), „tekstylia, odzież, obuwie” (odpowiednio z 26,7% do 24,4%) oraz „meble, rtv, agd” (z 18,2% do 17,4%) – poinformował w komunikacie GUS.

– Po kwietniu i połowie maja obserwujemy spadki w niektórych obszarach sektora e-commerce ujętych w klasyfikacji GUS. Jesteśmy świadkami nie tylko sprzedaży na niższym poziomie, ale również obniżek marż i braku ludzi do pracy. Przed branżą stoi wiele wyzwań – wskazuje w przesłanym komentarzu Grzegorz Rudno-Rudziński, partner zarządzający w Unity Group.

Gospodarka jeszcze rozpędzona

Najnowsze dane GUS potwierdzają utrzymywanie się jeszcze dobrej koniunktury polskiej gospodarki, która w pierwszym kwartale urosła o 8,5 procent rok do roku – podał w zeszłym tygodniu Główny Urząd Statystyczny w szybkim szacunku.

– W pierwszym kwartale 2022 r. PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2015) wzrósł realnie o 2,4 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 9,1 proc. – czytamy w komunikacie Głównego Urzędu Statystycznego.

– Polska gospodarka wzrosła w I kwartale o 8,5 proc., a bieżące dane sugerują także niezłe pierwsze półrocze – komentują eksperci Polskiego instytutu Ekonomicznego. Jednocześnie prognozują, że "spowolnienie w drugiej części roku będzie wyraźne". – Tempo wzrostu PKB spadnie poniżej 3 proc. – dodali.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Najnowsze dane GUS. Sprzedaż w Polsce zaczyna hamować. "Podwyżki stóp procentowych ograniczyły wydatki" - Strefa Biznesu

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia