Nie stać nas na kredyty. Mieszkańcy Świętokrzyskiego najmniej zadłużeni w Polsce

Nie radzimy sobie finansowo z bieżącą spłatą rachunków za prąd, gaz, telefon, czynsz, alimenty, ale także kredyty i pożyczki. Jak pokazuje raport InfoDług tylko w okresie od marca do końca czerwca nasze długi w kraju wzrosły o prawie pół miliarda złotych! Średnie zadłużenie mieszkańca Świętokrzyskiego wynosi obecnie 483 złote na osobę, bez względu na wiek.

Zadłużenie Polaków systematycznie rośnie. W czerwcu jego łączna kwota wyniosła w kraju prawie 41 miliardów złotych. Najbardziej zadłużeni, na prawie 8 miliardów złotych są mieszkańcy Śląska. Mieszkańcy regionu świętokrzyskiego są na końcu listy dłużników. Ich długi wynoszą w porównaniu z innymi regionami niewiele, bo zaledwie około pół miliarda złotych, ale także z miesiąca na miesiąc rosną. Raport pokazuje także, że kolejny raz z rzędu mieszkańcy Świętokrzyskiego swoje długi spłacają najsolidniej w kraju, zaległe zobowiązania wynoszą jednak w naszym regionie dokładnie 593 miliony złotych.

I DOBRZE, I ŹLE

- Około 500 złotych na osobę w Świętokrzyskiem, to niewiele w porównaniu do innych regionów czy średniej długów w Polsce, która wynosi ponad 7 tysięcy złotych. Statystycznie rzecz biorąc, długi mamy niewysokie i z jednej strony jest to dobra sytuacja. Obrazuje ona jednak istotną różnicę między mieszkańcami naszego regionu, a na przykład Śląska, Mazowsza czy Wielkopolski, którzy zadłużeni są po uszy. Otóż, niski poziom zadłużenia świadczy nie tylko o naszym solidnym podejściu do regulowania należności z tytułu najróżniejszych opłat czy rat, ale także o tym, że na kredyty czy pożyczki po prostu nas nie stać. Wysoki odsetek osób bez pracy, bardzo niskie zarobki i brak zdolności kredytowej, ujmując w skrócie, blokują mieszkańcom regionu świętokrzyskiego dostęp do pożyczek, a w konsekwencji rozwój. Bo niskie dochody to niższa konsumpcja, która przekłada się na niską produkcję, a ta z kolei na ograniczenie miejsc pracy i zarobków, a w konsekwencji słabszy rozwój regionu – mówi Sławomir Pastuszka, adiunkt na Wydziale Zarządzania i Administracji na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach.

UWAGA NA CHWILÓWKI

Jednak zła sytuacja finansowa świętokrzyskich gospodarstw domowych bardzo często wymaga wsparcia w postaci zastrzyku gotówki z banku, a ponieważ w komercyjnych bankach o taki trudno, korzystają na tym parabanki i inne instytucje finansowe, które na szybkich pożyczkach zbijają krocie. – Ludzie biorąc pożyczkę zawsze powinni kierować się jej ceną, a nie szybkością i łatwością uzyskania pieniędzy. Na rynku nic nie jest za darmo, to pierwsza i podstawowa zasada. Bardzo wysokie oprocentowanie „chwilówki” to cena za to, że pieniądze dostajemy w dziesięć minut i bez papierkowej procedury. Taki luksus musi słono kosztować – ostrzega Sławomir Pastuszka.

Z podwyższonym ryzykiem finansowym:

Klient podwyższonego ryzyka finansowego to najczęściej mężczyzna pomiędzy 30 a 39 rokiem życia, mieszkający w województwie śląskim lub mazowieckim, w mieście poniżej 500 tysięcy mieszkańców, a w przypadku dwóch powyższych województw – w Warszawie lub w Katowicach. Jego średnie zaległe zadłużenie wobec banków, firm pożyczkowych, telekomunikacyjnych oraz firm dostarczających usługi wynosi 17.585 złotych.

Marzena SMORĘDA
[email protected]

[b]Ile wynoszą nasze długi?[/b]

483 złote – tyle zaległych długów przypada średnio na statystycznego mieszkańca województwa świętokrzyskiego

7585 złotych – tyle wynosi średnie zaległe zadłużenie statystycznego dłużnika

40,89 miliarda złotych – tyle wynosi łączna kwota zaległych płatności Polaków

113,42 miliona złotych – tyle zaległości ma największy dłużnik w Polsce