O śmierci rzeźbiarza poinformowała Galeria Sztuki Współczesnej w Opolu. Urodzony 5 maja 1926 roku artysta był absolwentem warszawskiej ASP. Przed wojną mieszkał z rodziną w stolicy Polski. W czasie okupacji chodził do szkoły zawodowej, prowadzącej tajne nauczanie w zakresie plastyki.
Po powstaniu warszawskim, w 1946 roku, jego rodzina przeniosła się do Opola. Tadeusz Wencel był wówczas za granicą, w obozie dla deportowanych, ale po powrocie dołączył do bliskich. Później wrócił do Warszawy, gdzie mieszkał do 1974 roku. Jak sam mówił, Opole było mu chyba pisane, bo od lat mieszkał właśnie tu.
Artysta współpracował przy organizacji Ogólnopolskich Wystaw Rzeźb Plenerowych jako autor aranżacji przestrzennej. W 1968 r. uczestniczył w I Biennale Rzeźby w Metalu w Warszawie. Zrealizowana wówczas rzeźba „Koncert” do dziś stoi na warszawskiej Woli.
Tadeusz Wencel był wykładowcą w WSP w Częstochowie. Miał stopień doktora habilitowanego w zakresie rzeźby.
Zdjęcia jednej z jego prac można znaleźć w albumach rodzinnych nie tylko mieszkańców naszego regionu. Majestatyczne, betonowe lwy - stojące w opolskim ogrodzie zoologicznym - od ponad 70 lat są wdzięcznymi obiektami dla rodzinnej fotografii.
Blisko trzy lata temu, podczas renowacji posągów, w ich wnętrzu odkryto filtry do masek przeciwgazowych. Po publikacji na łamach nto autor rzeźb wyjaśnił naszym czytelnikom, skąd one się tam wzięły.
- To był chyba rok 1950. Studiowałem na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, na wydziale rzeźby. Byłem na pierwszym roku – wspominał 95-letni wówczas artysta. – Dostałem wtedy propozycję - nie pamiętam już czy z miasta, czy bezpośrednio z ogrodu zoologicznego - żeby stworzyć dla nich posąg jakiegoś zwierzęcia. Zaproponowałem lwy.
Na początku lat 50. XX wieku Tadeusz Wencel mieszkał w Opolu przy ul. Wrocławskiej 40. Lwy powstały w garażu, znajdującym się nieopodal jego domu.
- Na posesji obok tego garażu leżało mnóstwo filtrów do masek przeciwgazowych. Ludzie brali je, podejrzewam m.in. po to, żeby filtrować bimber – wspominał rzeźbiarz w rozmowie z nto. - Szukałem wypełnienia, a że filtry były pod ręką, to wykorzystałem akurat je. Dzięki temu nie potrzeba było tyle betonu, więc rzeźby były lżejsze. Dziś pewnie wykorzystałbym styropian, ale wtedy brało się to, co było.
Historię opolskich lwów udało się rozwikłać dzięki synowi pana Tadeusza, Mariuszowi. To on skontaktował się z redakcją, gdy napisaliśmy o niecodziennym odkryciu.
Tadeusz Wencel zajmował się rzeźbą monumentalną i kameralną, tworząc w różnych materiałach (kamień, metal, gips). Wśród ważniejszych jego prac, jak czytamy na stronie GSW, znalazły się: pomnik na cmentarzu żołnierzy radzieckich w Kluczborku (wspólnie z Józefem Niedźwiedzkim, 1956), pomnik Karolinki w Gogolinie (1962) czy rzeźba „Plaża” w rejonie pływalni Akwarium w Opolu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?