Nowa forma protestu w MAN Bus Starachowice, apel o dokładną pracę

Oto treść komunikatu, jaki przesłał nam Jan Seweryn, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”:

„Szanowni Koleżanki i Koledzy, Pracownicy MAN

Jak sami widzicie praca w obecnym tempie powoduje to, że pozbawiani jesteśmy premii, gdyż jak twierdzi Pracodawca jakość autobusów nie jest dobra. W związku z tym od 11.05.2021 roku pracujemy powoli, przestrzegając technologii i wykonując bardzo dokładnie swoje obowiązki pracownicze. Nie zajmujemy się niczym innym niż to do czego jesteśmy przeznaczeni. Masz problem zgłoś go do swojego przełożonego. Nie masz detalu, zgłoś to do swojego przełożonego. Pracuj powoli i dokładnie!

Pamiętaj, że do chwili obecnej niezrealizowane zostały postulaty NSZZ „Solidarność”:

1. Podniesienie płacy zasadniczej o 200 zł.

2. Podniesienie płacy zasadniczej o średnioroczny stopień inflacji za 2020 rok.

3. Włączenie premii regulaminowej do płacy zasadniczej.

Tylko pracując powoli i dokładnie możesz przyczynić się do tego, aby Twoja płaca wzrosła, a postulaty zostały spełnione”- pisze przewodniczący.

Poprosiliśmy o stanowisko zarządu firmy MAN Bus w sprawie tego apelu szefa „Solidarności”, ale na razie nie otrzymaliśmy takiego stanowiska, ani żadnej odpowiedzi na nasze pytanie.

Historia protestów

Protesty w MAN Bus Starachowice były prowadzone od 7 kwietnia, codziennie w dni pracy, do 12 kwietnia. Każdego dnia

była inna forma protestu. 12 kwietnia, jako czwartą formę protestu, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, związkowcy wystosowali pisemny wniosek o odwołanie zarządu firmy w Starachowicach. Zarząd MAN przystąpił do rozmów, ale propozycje pracodawcy one nie satysfakcjonują związkowców.

Ta organizacja związkowa w Starachowicach jest znana z bardzo aktywnej walki związkowej o sprawy pracownicze we wszystkich trzech starachowickich firmach, które reprezentuje. Są to MAN Bus Starachowice, PKC Group Starachowice i APLEONA.

Gdy protesty nie skutkują, Jan Seweryn, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” organizował skuteczne pikiety przed zakładem, a nawet groził strajkiem. Teraz reżim sanitarny nie pozwala mu na organizowanie pikiet. Przewodniczący szuka innych, dostępnych form protestu. Jak dotąd, ostatecznie związkowcy spotykali się z Zarządem Firmy pośrodku drogi, szli na wzajemny kompromis.