Kamienice przy ulicy Piotrkowskiej 4 i Piotrkowskiej 6, naprzeciwko Urzędu Miasta nie będą straszyły swoim wyglądem jak teraz. Prywatny inwestor, który kupił oba budynki wraz z placem ciągnącym się w głąb aż do ulicy Silnicznej zapowiada, że odmieni to miejsce. Zamiast wstydzić się zaniedbanych budynków, będziemy dumni z fragmentu nowej starówki.
Duży fragment centrum
- Zależy nam na tym, aby to miejsce było eleganckie, żeby przyciagało, żeby było siedzibą kilku dobrych sklepów, banków, może biur. Ta koncepcja nie jest jeszcze do końca sprecyzowana, bo też chcemy słuchać głosów mieszkańców. Nie myślimy o totalnej rewolucji. Pragniemy uwzględnić okoliczne uwarunkowania – przekonuje Paweł Kamiński, przedstawiciel inwestora.
Wnikliwy obserwator zauważy, że oba budynki od strony ulicy Piotrkowskiej, to w istocie zaledwie fronty niezłego kawałka starej części miasta. Wystarczy wejśc w bramę, by odkryć, że ciągną się tu małe, ciasne wewnetrzne uliczki, prowadzące od Piotrkowskiej aż do Silnicznej.
Elegancja i prestiż
- Miejsca jest więc sporo. W sumie zaoferujemy kilka tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Myślimy nad szklanym patio gdzieś w centralnej części nowego obiektu, może ruchome schody, a może bardziej szklana panoramiczna winda, wioząca klientów na wyższe kondygnacje. Czegoś takiego w Kielcach jeszcze nie ma. Za wcześnie mówić o szczegółach. Obie kamienice nie posiadają statusu zabytków, nie trzeba zachowywać aktualnej elewacji, itp., niemniej jednak chcemy bardzo z odpowiednimi służbami miejskimi współpracować, aby stworzyć ciekawe prestiżowe miesce.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym problemem w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?