MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. PGE Stal Mielec znów może namieszać. Tym razem w Zabrzu, w meczu z Górnikiem

Marcin Jastrzębski
Marcin Jastrzębski
Anna Jajkiewicz
Tydzień temu piłkarze PGE Stali Mielec brutalnie pokrzyżowali plany Jagielloni Białystok. W sobotę mogą napsuć krwi innemu kandydatowi do mistrzostwa – Górnikowi Zabrze.

Mielczanie ograli lidera rozgrywek mimo braków kadrowych. Poradzili sobie bez pauzujących za kartki Krystiana Getingera i Berta Esselinka. Obaj powinni być gotowi do gry w sobotę. Po pauzie do swojej strefy wrócił również trener Kamil Kiereś. Mecz w Zabrzu będzie dla mielczan szansą na przybliżenie albo nawet wypełnienie limitu minut gry młodzieżowców.

Mieleccy młodzieżowcy rozegrali już 2896 minut w tym sezonie. Żeby spełnić regulaminowy wymóg wystarczy dobić do 3000 minut, a wypełnienie tego w najbliższych trzech meczach wydaje się bardzo proste. Mielecki zespół bardzo potrzebował wygranej z „Jagą”. Tamte 3 punkty praktycznie zapewniły podkarpackiej drużyny utrzymanie w piłkarskiej elicie. To jednak nie znaczy, że podopiecznym Kamila Kieresia nie będzie zależeć na zdobywaniu kolejnych punktów.

– Mamy przed sobą jeszcze trzy mecze, trzy fajne mecze. Chcemy w nich punktować żeby na koniec sezonu osiągnąć jak najlepszy wynik, czyli jak najwyższe miejsce w tabeli – zaznacza Maciej Domański, pomocnik PGE Stali – jeden z najczęściej asystujących piłkarzy w ekstraklasie.

Po ostatniej kolejce „Doman” wskoczył na pozycję wicelidera w klasyfikacji generalnej asyst PKO Ekstraklasy (9 asyst). Więcej asyst od Domańskiego ma tylko Kamil Grosicki (10) z Pogoni Szczecin.

Mielecki zespół nie będzie faworytem tego spotkania, ale... nie ma powodu żeby nie wierzyć w powodzenie naszej drużyny. Tym bardziej, że w Górniku nie dzieje się ostatnio najlepiej. Sportowo, zespół przystąpi podłamany ostatnią bardzo wysoką porażką z Cracovią (0:5).

– Piłkarze Górnika mają poczucie straconej szansy. Jednocześnie los się do nich uśmiechnął, bo punkty solidarnie straciła cała czołówka rozgrywek – podkreśla Rafał Musioł, dziennikarz Dziennika Zachodniego.

Górnik nie przystąpi do starcia z biało-niebieskimi w optymalnym składzie. Za kartki pauzować będzie kreatywny pomocnik Lawrence Ennali. 22-latek z niemieckim paszportem ciągnął grę zabrzan na początku rundy wiosennej. Nieprzypadkowo został wybrany najlepszym piłkarzem kwietnia ekstraklasowych rozgrywek. Górnik nie ostatnio najlepszej prasy ze względu na kłopoty organizacyjno-finansowe. Na wiosnę piłkarze otrzymują już pensje na czas, ale kibiców rozsierdził fakt, że swoją egzystencję kontynuuje dotychczasowy zarząd.

– Po zmianie prezydenta wszyscy czekali na zmiany, a tu tuż przed zaprzysiężeniem nowej szefowej miasta, rada nadzorcza przedłużyła pracę dotychczasowego zarządu. Bez względu na to Górnik potrzebuje dobre wyniku sportowego. Miejsce na podium rozgrywek to potężna premia i prestiż – dodaje Musioł.

Początek sobotniego meczu o 15. Transmisja telewizyjna w Canale +, tekstowa relacja live na gol.24.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ewa Swoboda ze swoją Barbie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24