Mielczanie ograli lidera rozgrywek mimo braków kadrowych. Poradzili sobie bez pauzujących za kartki Krystiana Getingera i Berta Esselinka. Obaj powinni być gotowi do gry w sobotę. Po pauzie do swojej strefy wrócił również trener Kamil Kiereś. Mecz w Zabrzu będzie dla mielczan szansą na przybliżenie albo nawet wypełnienie limitu minut gry młodzieżowców.
Mieleccy młodzieżowcy rozegrali już 2896 minut w tym sezonie. Żeby spełnić regulaminowy wymóg wystarczy dobić do 3000 minut, a wypełnienie tego w najbliższych trzech meczach wydaje się bardzo proste. Mielecki zespół bardzo potrzebował wygranej z „Jagą”. Tamte 3 punkty praktycznie zapewniły podkarpackiej drużyny utrzymanie w piłkarskiej elicie. To jednak nie znaczy, że podopiecznym Kamila Kieresia nie będzie zależeć na zdobywaniu kolejnych punktów.
– Mamy przed sobą jeszcze trzy mecze, trzy fajne mecze. Chcemy w nich punktować żeby na koniec sezonu osiągnąć jak najlepszy wynik, czyli jak najwyższe miejsce w tabeli – zaznacza Maciej Domański, pomocnik PGE Stali – jeden z najczęściej asystujących piłkarzy w ekstraklasie.
Po ostatniej kolejce „Doman” wskoczył na pozycję wicelidera w klasyfikacji generalnej asyst PKO Ekstraklasy (9 asyst). Więcej asyst od Domańskiego ma tylko Kamil Grosicki (10) z Pogoni Szczecin.
Mielecki zespół nie będzie faworytem tego spotkania, ale... nie ma powodu żeby nie wierzyć w powodzenie naszej drużyny. Tym bardziej, że w Górniku nie dzieje się ostatnio najlepiej. Sportowo, zespół przystąpi podłamany ostatnią bardzo wysoką porażką z Cracovią (0:5).
– Piłkarze Górnika mają poczucie straconej szansy. Jednocześnie los się do nich uśmiechnął, bo punkty solidarnie straciła cała czołówka rozgrywek – podkreśla Rafał Musioł, dziennikarz Dziennika Zachodniego.
Górnik nie przystąpi do starcia z biało-niebieskimi w optymalnym składzie. Za kartki pauzować będzie kreatywny pomocnik Lawrence Ennali. 22-latek z niemieckim paszportem ciągnął grę zabrzan na początku rundy wiosennej. Nieprzypadkowo został wybrany najlepszym piłkarzem kwietnia ekstraklasowych rozgrywek. Górnik nie ostatnio najlepszej prasy ze względu na kłopoty organizacyjno-finansowe. Na wiosnę piłkarze otrzymują już pensje na czas, ale kibiców rozsierdził fakt, że swoją egzystencję kontynuuje dotychczasowy zarząd.
– Po zmianie prezydenta wszyscy czekali na zmiany, a tu tuż przed zaprzysiężeniem nowej szefowej miasta, rada nadzorcza przedłużyła pracę dotychczasowego zarządu. Bez względu na to Górnik potrzebuje dobre wyniku sportowego. Miejsce na podium rozgrywek to potężna premia i prestiż – dodaje Musioł.
Początek sobotniego meczu o 15. Transmisja telewizyjna w Canale +, tekstowa relacja live na gol.24.pl
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?