Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hotelowa wpadka

Tadeusz Krawiec
Na zewnątrz hotel prezentuje się nieźle, ale w środku co rusz wychodzą jakieś braki. Efekt: obiekt od lat stoi zamknięty.
Na zewnątrz hotel prezentuje się nieźle, ale w środku co rusz wychodzą jakieś braki. Efekt: obiekt od lat stoi zamknięty. fot. Tadeusz Krawiec
Przebudowa budynku klubowego miała kosztować nieco ponad 3 mln zł. Wydano już prawie dwa razy więcej, a obiekt ciągle jest zamknięty.

Największa inwestycja ostatniego pięciolecia okazała się bublem.
Gdy jesienią zeszłego roku, tuż przed wyborami samorządowymi burmistrz Ryszard Boratyński z wielką pompą otwierał nowy obiekt socjalno-klubowy na stadionie miejskim, nikt nie spodziewał się, że będzie to jedna wielka wpadka. - Panie! Budynek miał tyle braków, że jeszcze w tym samym dniu go zamknięto! - opowiada pan Michał, kibic Piasta Choszczno, który uczestniczył w uroczystości. Hotel zamknięty jest do dzisiaj. Niedawno trzeba było przełożyć przyłącze energetyczne, bo groziło porażeniem. W budynku nie ma windy (na jej wybudowanie potrzeba około 200 tys. zł - red.). W pomieszczeniu restauracyjnym nie przewidziano kuchni. Nie ma też pomysłu na wykorzystanie obiektu, którego utrzymanie już kosztuje magistrat ponad 10 tys. zł miesięcznie!

Na pomysł przebudowy postawionego w latach 60-tych budynku wpadły władze gminy w latach 90. Pierwszy kosztorys przewidywał wydanie ponad 3 mln zł. Prace ruszyły w 2003 r. Burmistrz wymyślił, że zrobi tu nie tylko obiekt klubowy (pomieszczenie dla sportowców) ale także restaurację i hotel na 80 miejsc. Systematycznie rosły więc koszty inwestycji. Dziś już wiadomo, że z kasy gminnej wydano 1,3 mln, 1mln dołożyło ministerstwo edukacji i sportu, a na kolejne 2,7 mln zł gmina wzięła kredyt. A końca ciągle nie widać. Pytani przez ,,GL'' hotelarze twierdzą, że tylko na wyposażenie trzeba będzie wydać kolejne 2 mln zł.

Obecny burmistrz Robert Adamczyk nie kryje, że ukończenie inwestycji pochłonie sporo. Według niego, pięciokrotnie zaniżono koszt budowy jednego mkw. Wie, że musi jak najszybciej podejść do rozwiązania tego problemu, bo koszty rosną z każdy dniem.

- Prawie codziennie mieszkańcy pytają mnie co dalej z tym obiektem. Tymczasem w żadnej dokumentacji nie znaleźliśmy analizy ekonomicznej na wykorzystanie takiego obiektu! Kolejnym problemem jest to, że do kosztów budowy dołożyło się ministerstwo i bez jego zgody nie możemy zrobić ani kroku. Jedynym rozwiązaniem jest chyba utworzenie zakładu budżetowego, który też będzie utrzymywany z dotacji gminnych - przewiduje burmistrz Adamczyk.
- A to wszystko przez wybujałe fantazje poprzednich władz - kwituje radny Piotr Nahorski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska