2. liga koszykówki. Stal Stalowa Wola zagra z Rosą Radom

Stal Stalowa Wola w ostatnim czasie spisuje się kiepsko, co spowodowało oddalenie się i to znaczne od ligowej czołówki.
Dziewięć punktów straty do lidera i siedem do wicelidera mówią same za siebie.

Kiedy jednak stalowowolanie mierzyli się w poprzedniej serii gier z Żubrami Leo-Sped Białystok, przez jakiś czas potrafili walczyć jak równy z równym.

Po pierwszej połowie koszykarze Bogdana Pamuły nawet prowadzili pięcioma punktami, ale na więcej nie wystarczyło sił i ostatecznie przegrali 77:92.

- Trudno jest wygrywać mecze, zwłaszcza z tak trudnymi przeciwnikami, mając tak wąską kadrę. My mieliśmy do dyspozycji ośmiu zawodników, Żubry 12. To robiło różnicę, nie jesteśmy w stanie grać na tak wysokim poziomie przez cały mecz - mówił po tym spotkaniu trener koszykarskiej Stali.

Żubry jednak były zdecydowanym faworytem tego pojedynku i każdy inny finał niż ten, w którym zgarnęliby komplet punktów byłby niespodzianką. Gospodarze wykorzystali braki przeciwnika i przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Widoczne w zespole Stali były i są dość mocno problemy kłopoty z kontuzjami.

W meczu z Żubrami najwięcej punktów, 26 , zdobył Cezary Gumiński. Leszek Kaczmarski dołożył od siebie sześć oczek, ale wzięło się to przede wszystkim z urazu, z jakim się od jakiegoś czasu zmaga.

- Leszek od jakiegoś czasu ma problemy z kontuzją pleców, ale tym razem szczególnie mocno dała się one we znaki. Nie wiem, być może przez długą, sześciogodzinną podróż autokarem, ale z tego powodu nie mogłem w pełni z niego skorzystać – mówił nam szkoleniowiec, Bogdan Pamuła.

Do niego doliczyć należy Macieja Pietrasa, który w tym sezonie ma już nie wystąpić oraz Damiana Tabora, który ma swoje problemy z kostką.

Spotkanie z Rosą Radom będzie dla Stali Stalowa Wola bardzo istotne. Zespół z województwa mazowieckiego w tabeli jest o dwie pozycje wyżej, ale na koncie ma tylko jeden punkt więcej. Różnicę tę można więc zniwelować w trakcie jednego pojedynku.

Nie będzie to jednak łatwe zadanie, o czym w Stalowej Woli zdają sobie sprawę.

- Czeka nas kolejne trudne spotkanie, Rosa ma kilku reprezentantów Polski do lat 20, a my wciąż swoje problemy z urazami. Pietrasa nie będzie, Tabor ma kontuzjowaną kostkę. Kaczmarski jednak powinien być na ten mecz gotowy - mówił nam trener Bogdan Pamuła.

Tym bardziej ważne będzie to spotkanie, że przewaga stalowowolan nad jedenastym Hutnikiem Warszawa wynosi zaledwie trzy punkty, a dziesiąty Sokół Ostrów Mazowiecka ma dokładnie tyle samo punktów, co drużyna z Podkarpacia, czyli 32.
Komplet spotkań 23. kolejki.

Oprócz mecz Stali odbędzie się w tej serii gier jeszcze kilka bardzo ciekawych meczów. Najłatwiejszą drogę do zwycięstwa będzie miał najprawdopodobniej wicelider, który zmierzy się z przedostatnią drużyną z tabeli.

Cały zestaw par kolejki:

Sokół Ostrów Mazowiecka - GLKS Nadarzyn (23. lutego)
ZKS Stal Stalowa Wola - KS Rosa-Sport Radom (23. lutego, godzina 18)
U!NB AZS UMCS Lublin - ŁKS AZS UŁ SG Łódź (24. lutego)
Akademia Koszykówki Legii Warszawa - KKS Tur Basket Bielsk Podlaski (24. lutego)
TBV Start II Lublin - Dziki Warszawa (24. lutego)
MUKS Hutnik Warszawa - KK Warszawa (13. marca).

W kolejnej serii gier Stal Stalowa Wola czeka jeszcze trudniejsze zadanie niż to nadchodzące. Zagra z ŁKS-em AZS UŁ SG Łódź na wyjeździe.

Następcy naszych sportowców - synowie idą w ich ślady [GALERIA ZDJĘĆ]	Syn byłego piłkarza KSZO zginął w wypadku [ZDJĘCIA]
Korona Kielce - piłkarze bez tajemnic, ich wartość rynkowa	Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich

ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?