W ubiegły weekend on i jego koledzy ze Stali Stalowa Wola pauzowali. Mieli zmierzyć się z ŁKS Probudex Łagów, ale wobec zagrożenia epidemicznego do tego starcia nie doszło.
- Nasz mikrocykl przygotowań nieco się wydłużył z wiadomych względów, mecz z ŁKS Probudex Łagów został przełożony. Mieliśmy dwa tygodnie treningów i były to trudne przygotowania jak na ten okres sezony. W ostatnią niedzielę mieliśmy tak jakby jednostkę meczową, ponieważ większość zawodników zagrała w drugim zespole, 90 minut na pełnych obrotach. Mam nadzieję, że będziemy dobrze przygotowani do starcia sobotniego - powiedział Adam Waszkiewicz.
Wisła Puławy w tym sezonie radzi sobie bardzo dobrze i jest liderem tabeli. W jej szeregach jest kilku bardzo dobrych zawodników, takich jak między innymi Adrian Paluchowski, Emil Drozdowicz czy Bartłomiej Bartosiak.
- Są to piłkarze z czwartego poziomu rozgrywkowego. Na pewno mają przeszłość ekstraklasową, ale w naszym zespole też się tacy znajdują. Na pewno respekt sportowy jest, jak przed każdym przeciwnikiem, na pewno nie będziemy w sobotę odstawiać nogi. Liczą się tylko trzy punkty, które pomogą nam się przybliżyć do drużyny z Puław - powiedział obrońca "Stalówki" na temat swoich rywali.
W tabeli ligowej zielono-czarni tracą do ekipy z Puław aż 15 punktów, ale mają także o dwa mecze rozegrane mniej.
- Możemy i musimy się zbliżyć do Wisły w tabeli. Mamy nastawienie bojowe i interesują nas tylko trzy punkty. Doskoczymy tylko co prawda na trzy punkty mniej, to jeden z wielu meczów i nie jesteśmy nawet na półmetku rozgrywek, ale wszystkie pozostałe mecze też trzeba będzie wygrywać - powiedział także Adam Waszkiewicz.
Według niego Stal będzie się starała zagrać z Wisłą w swoim stylu.
- Trener przygotowuje nas indywidualnie pod predyspozycje danego przeciwnika, z którym przyjdzie nam się mierzyć. Wisła Puławy ma swoje atuty i sztab trenerski na pewno je przeanalizował, tak jak minusy tej drużyny. My staramy się grać ofensywny futbol, bo predysponuje nas do tego ustawienie, jakie nakreśla trener. Będziemy chcieli na boisku te walory ofensywne pokazać. My jako blok defensywny składający się z trzech obrońców będziemy się starali zagrać na zero z tyłu. Z przodu zawsze coś wpadnie i mam nadzieję, że "Fidziu" (Michał Fidziukiewicz - przyp. red.), "Mroziu" (Piotr Mroziński - przyp. red.) czy ktokolwiek inny strzeli gola. Może to być Adam Waszkiewicz, czy nawet Maciej Siudak, Mathhew Korziewicz, czy Łukasz Konefał. Aby to była bramka dająca nam zwycięstwo - powiedział również obrońca Stali Stalowa Wola.
Najważniejsze jest zdobycie kompletu punktów z liderem tabeli. Przypomnijmy, że jedynym zespołem, który w tym sezonie potrafił pokonać Wisłę Puławy, jest Siarka Tarnobrzeg.
- Damy z siebie w sobotę wszystko, tak aby trzy punkty zostały w Stalowej Woli. Zawsze, jako obrońcy, staramy się grać bez utraty bramki. Na pewno zrobimy co w naszej mocy, by przykryć czy to Paluchowskiego, czy Drozdowicza, czy Bartosiaka, by nie zrobili sztycha w tym meczu. Jak się gra bez fanów. To nie jest to samo, bo każdy wie, że piłka nożna jest dla kibiców. Obie drużyny mają jednak takie same warunki, ale u nas nie zmienia to bojowego nastawienia - mówił dalej Adam Waszkiewicz.
Jego zespołowi w tym sezonie zdarzyły się kilka wpadek, takich jak porażki z Chełmianką Chełm i Jutrzenką Giebułtów, czy niespodziewany remis z outsiderem, Hetmanem Zamość.
- Te mecze nie powinny nam się zdarzać. Może trochę nam głowa nie zagrała. Na pewno odkupimy swoje winy względem kibiców i siebie, żeby mieć czyste sumienie, kiedy na koniec sezonu będziemy na pierwszym miejscu - dodał na koniec obrońca Stali Stalowa Wola, Adam Waszkiewicz.
Całość wypowiedzi (źródło: Stal Stalowa Wola PSA):
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?