3 liga. Grzegorz Opaliński, trener Siarki Tarnobrzeg, po meczu z Hetmanem Zamość: Środa wciąż jest z nami obecna

- Dziękuję trenerowi Hetmana za gratulacje. Ten mecz był w cieniu środy, wszyscy wiemy, co się wtedy wydarzyło. Ta środa jest obecna między nami w szatni. Niemniej wygraliśmy mecz i to jest najważniejsze, bo zdobyliśmy trzy punkty, które są satysfakcjonujące, bo nasze akcje nie były przypadkowe - powiedział Grzegorz Opaliński po sobotnim spotkaniu.

W spotkaniu z Hetmanem Zamość trener Siarki dokonał kilku zmian w składzie w porównaniu z przegranym pojedynkiem z Koroną II Kielce.

- Mamy w składzie zawodników, którzy ze sobą rywalizują. Przegraliśmy mecz w środę, więc naturalną koleją rzeczy były zmiany. My mamy młodych, ambitnych zawodników, którzy palą się do gry. Cieszę się z gry młodych zawodników, którzy pokazali się z niezłej strony. Przygotowujemy się już do meczu z Chełmianką, który będzie ostatnim akordem tej zimy - dodał szkoleniowiec tarnobrzeskich trzecioligowców.

Mecz w Chełmie będzie dla jego podopiecznych ostatnim spotkaniem rozgrywanym w trakcie rudy jesiennej sezonu 2020/2021. Trener zdaje sobie sprawę z tego, że nie wszystko w jej trakcie wyglądało tak, jak powinno było wyglądać.

- Graliśmy w kratkę, mam tego świadomość. Notowaliśmy dobre mecze, po których nagle i niespodziewanie traciliśmy punkty i jest to kwestia, która mnie martwi i nad którą się zastanawiam. Jest to coś, co trzeba zmienić na przyszłość. Drużyna, która ma ambicje i aspiracje musi wykazywać się pewną równą formą, a nie spadkami. I to nie spadkami w kontekście całych meczów, ale ich fragmentów. Te rzeczy wymagają głębokiej analizy, którą przeprowadzamy w sztabie i mamy nadzieję na wyciągnięcie wniosków - dodał.

W trakcie meczu z Koroną II Kielce boisko z urazem opuścił Bartosz Sulkowski, ostatnio kontuzji doznał także Jakub Tabor. Jak wygląda stan ich zdrowia

- Sulkowski ma problem z biodrem, lekkie naderwanie powięzi, ale być może zagra z Chełmianką. Tabor przypadkowo skręcił kostkę i nie chcieliśmy ryzykować - powiedział również Grzegorz Opaliński.