- Mecz musiał się podobać, bo bardzo dużo działo się pod obiema bramkami. W pierwszej połowie, powinniśmy zabić to spotkanie, ale nie wykorzystaliśmy czterech szans. Potem popełniliśmy błąd, który skutkował stratą gola na 0:1. W drugiej połowie mieliśmy dobry moment, ale Stal jest za dobrym zespołem, by nie wykorzystać zostawionej przestrzeni - powiedział po spotkaniu Ireneusz Pietrzykowski, trener ŁKS Probudex Łagów.
- Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa, ale powiedziałem mojej drużynie, że jedna jaskółka wiosny nie czyni i zrobiliśmy dopiero mały kroczek na naszej drodze. W pierwszej połowie Łagów momentami był zdecydowanie lepszy i fragmentarycznie stwarzał sobie sytuacje. Bardzo dobra dyspozycja defensywy i Mikołaja Smyłka w bramce doprowadziła do tego, że nie straciliśmy bramki. Mimo tego, że rywal stwarzał sobie sytuacje, to przez większość meczu zespół grał tak, jak chcę. Cierpliwie utrzymywaliśmy się przy piłce, budowaliśmy akcje i dzięki temu zdobywaliśmy teren, przestrzeń i sytuacje, które stwarzaliśmy sobie, wykorzystywaliśmy - powiedział później na konferencji prasowej po meczu z ŁKS Probudex Roland Thomas, trener Stali Stalowa Wola.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?