3 liga. Siarka Tarnobrzeg - Podlasie Biała Podlaska 3:2. Wielkie emocje do samego końca, Siarka wygrała mimo gry w osłabieniu (ZDJĘCIA)

Siarka Tarnobrzeg - Podlasie Biała Podlaska 3:2 (2:0)
Bramki: Dawid Bałdyga 18, Luigi D’Apollonio 36, Paweł Szołtys 81 - Paweł Zabielski 57, Olaf Martynek 84.
Żółte kartki: Józefiak, Rogala, Bierzało (dwie).
Czerwona kartka: Bierzało 80.
Siarka: Kowal - Bierzało ll[80]l,Józefiak l, Duda - D’Apollonio, Tabor, Rogala l, Sulkowski (71. Skrzypek)- Bieniarz (58. Szołtys), Janeczko - Bałdyga (67. Zmarzlik). Trener Sławomir Majak.
Sędziował Jakub Pieron (Kielce).

Siarka Tarnobrzeg podchodziła do tego spotkania po nieudanej serii pięciu kolejnych ligowych meczów na wyjeździe plus jednym spotkaniu pucharowym, także w delegacji. Na sześć tych pojedynków na boisku rywala wygrała tylko raz i nieco zbliżyła się do niebezpiecznej strefy spadkowej. W meczu z Podlasiem chciała się także zrewanżować za wpadkę z ubiegłej rundy, kiedy mimo prowadzenia do 2:0, przegrała 2:3.

W środowym spotkaniu gra dość długo była wyrównana, ale Siarka starała się pokazać, że zależy jej na przerwaniu kiepskiej serii. Gospodarze wyprowadzali ataki głównie lewą stroną boiska, na której aktywny był Bartosz Sulkowski. On też zanotował asystę przy pierwszym w tym meczu golu dla tarnobrzeskiej drużyny. Po jego dośrodkowaniu w pole karne bramkarza pokonał Dawid Bałdyga. Było to w 18. minucie spotkania.

Później goście z Białej Podlaskiej starali się odpowiedzieć, ale ich akcje albo były przerywane w odpowiednim momencie, albo kończyły się niedokładnymi uderzeniami z dystansu - piłka mijała bramkę Macieja Kowala, lub była łapana przez niego samego. Tarnobrzeżanie co jakiś czas starali się odpowiedzieć, a najbliżej był aktywny Sulkowski, jednak piłka po jego uderzeniu minęła bramkę.

Przed przerwą Siarka jednak dała radę podwoić prowadzenie. Po ładnej akcji, w której udział brali Mateusz Janeczko, Dawid Bałdyga i Luigi D’Apollonio piłkę do bramki rywala skierował ten ostatni. Było to w 38. minucie meczu. W drugiej części spotkania tarnobrzeżanie początkowo stwarzali sobie okazje po błędach indywidualnych gości. W 49. minucie gry doskonałą szansę na podwyższenie prowadzenia miał Mateusz Janeczko - po dośrodkowaniu Wojciecha Bieniarza dostał piłkę będąc kompletnie niepilnowanym w polu karnym gości, ale uderzył głową za wysoko. Niedługo potem goście odgryźli się po kontrataku, a w sytuacji sam na sam Macieja Kowala pokonał Paweł Zabielski.

Po zdobyciu bramki zespół gości próbował ruszyć do ataku, ale brakowało mu dokładności w okolicach pola karnego Siarki. Tarnobrzeżanie starali się natomiast co jakiś czas kontrować, ale od 80. minuty spotkania grali w dziesiątkę, ponieważ wtedy drugą żółtą kartkę dostał Michał Bierzało. Obie jego kartki był niepotrzebne - pierwsza za dyskusję z arbitrem i druga za faul taktyczny. Chwilę potem jednak kolejny błąd obrony Podlasia wykorzystał wprowadzony z ławki rezerwowych Paweł Szołtys i było 3:1. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo, bo w 85. minucie kolejnego kontaktowego gola strzelili goście - piłkę do brami wpakował Olaf Martynek. Więcej bramek już w tym meczu nie padło i Siarka wygrała 3:2.