Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Siarka Tarnobrzeg przegrała drugie spotkanie sezonu. W "meczu przyjaźni" tryumfowała Wisła Sandomierz (ZDJĘCIA)

Marcin Radzimowski
Marcin Radzimowski
Fot. Marcin Radzimowski
W sobotnim meczu grupy czwartej piłkarskiej trzeciej ligi Siarka Tarnobrzeg przegrała na własnym boisku 0:1 z Wisłą Sandomierz, tracąc gola kilkanaście minut przed końcowym gwizdkiem arbitra.

To z pewnością nie było porywające widowisko i na dobrą sprawę każda z drużyn mogła je wygrać. Pierwsze dwadzieścia minut należało do Siarki, choć nie była to mocno widoczna przewaga. Już w 4. minucie Mateusz Janeczko miał okazję do objęcia prowadzenia przez gospodarzy, jednak po dośrodkowaniu Kamila Kargulewicza trafił w słupek bramki Wisły. Niedługo potem Arkadiusz Gajewski próbował zaskoczyć bramkarza Damiana Pietrasika, ale piłka poszybowała obok bramki. W pierwszym kwadransie meczu warto też odnotować płaską, prostopadłą wrzutkę na pole karne w wykonaniu Oliwera Kowalika, której nie przeciął żaden z napastników Siarki.

Gospodarze mogli objąć prowadzenie także w 24. minucie, ale przyzwoicie spisujący się w całym meczu Jakub Tabor nie wykorzystał zamieszania w polu karnym Wiślaków i trafił w słupek. W 32. minucie liderująca trzecioligowej tabeli Wisła próbowała wyprowadzić kontratak, który powstrzymał Kargulewicz faulując Jakuba Mażysza, za co ujrzał żółty kartonik. W szeregach gości swoich szarż pod bramkę Macieja Kowala lub dwójkowych akcji próbowali naprzemiennie Jarosław Piątkowski i Mateusz Kuśmierczyk. Bez efektu. W Siarce wyróżniającym się zawodnikiem w tej części byli Bartosz Sulkowski, Mateusz Janeczko i młodzieżowiec Paweł Rogala. Przed przerwą bramce Siarki mógł jeszcze zagrozić boiskowy wyjadacz Jarosław Piątkowski, ale nie wykorzystał podania od Macieja Kołoczka. Szansy nie wykorzystał też Jakub Mażysz, próbując uderzać z dystansu.

Po zmianie stron na boisku działo się jeszcze mniej niż przed przerwą - piłka raz po raz zmieniała połowy boiska, ale strzałów na obie bramki było jak na lekarstwo. W 52 minucie Marcel Tyl próbował zaskoczyć bramkarza Siarki, ale bez efektu. Podobnie zakończyła się próba uderzenia z dystansu w wykonaniu Jakuba Siedleckiego, po którym piłka poszybowała daleko od bramki strzeżonej przez Kowala.

Ciekawie było w 75. minucie, kiedy to Patryk Wdowiak (trzy minuty wcześniej zmienił Kowalika) z prawej strony ładnie wrzucił w pole karne, ale piłkę przechwycił dobrze tego dnia dysponowany bramkarz Wisły Damian Pietrasik i od razu "uruchomił przody" swojej drużyny. W efekcie piłka trafiła pod nogi Piątkowskiego i wielu kibiców było już przekonanych, że za chwilę "Jaro" podniesie ręce z radości. Z konfrontacji sam na sam zwycięsko wyszedł jednak bramkarz Siarki, który skrócił kąt i zdołał obronić strzał Piatkowskiego w sobie tylko wiadomy sposób.

Wyrok zapadł w 79. minucie meczu, a jego wykonawcą był Krzysztof Zawiślak. Wykorzystał zamieszanie w polu karnym i na raty skierował piłkę do bramki Siarki. Gospodarze nie byli już w stanie odrobić tej jednobramkowej straty, choć próbowali. Najlepszą sytuację miał Kargulewicz, ale ostatecznie to podopieczni trenera Rafała Wójcika wyszli z konfrontacji zwycięsko.

Siarka Tarnobrzeg - Wisła Sandomierz 0:1 (0:0)
Bramka:
Krzysztof Zawiślak 79.
Żółte kartki: Kamil Kargulewicz 32 - Jarosław Piątkowski 42.
Siarka: Kowal - Kowalik (72. Patryk Wdowiak), Józefiak, Duda, Sulkowski - Rogala, Tabor - Janeczko (72. Paweł Wolski), Mróz, Kargulewicz - Gajewski (79. Dawid Bałdyga).
Wisła: Pietrasik - Kuśmierczyk, Wojcinowicz, Sudy, Siedlecki (86. Diel Spring) - Bełczowski, Tyl, Kołoczek, Piątkowski (79. Bartosz Klockowski), Zawiślak - Mażysz.
Widzów 800.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie