Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Sokół Sieniawa, rywal Siarki Tarnobrzeg, ma poważne kłopoty finansowe

DW
Grzegorz Kostka / nowiny24.pl
Z powodu epidemii koronawirusa rozgrywki ligowe w całej Polsce zostały zawieszone do dnia 26 kwietnia. To spowodowało problemy finansowe w wielu klubach na terenie naszego kraju. Nie ominęły one także ligowego przeciwnika Siarki Tarnobrzeg, Sokoła Sieniawa.

Jak informuje portal podkarpacielive.pl, piłkarze Sokoła Sieniawa od jakiegoś czasu narzekają na brak regularnego otrzymywania pensji z klubu.

- Pensje otrzymaliśmy tylko za styczeń, a zaległości za dojazdy są jeszcze za poprzedni rok. Większość drużyny dojeżdża z Rzeszowa, a umówmy się, że nie jedziemy 5 czy 10 km na trening tylko 70 więc to jest dodatkowy koszt za który klub nam ma zwracać za paliwo, niestety tak nie jest - powiedział wspomnianemu portalowi Bartłomiej Buczek, 32-letni zawodnik Sokoła Sieniawa, wypożyczony z drugoligowej Resovii Rzeszów.

Urodzony w Sanoku napastnik zaznacza, że ze strony klubu nie padają żadne konkretne komunikaty odnośnie przyszłości i tego, jak dalej będzie wyglądała sytuacja finansowa.

- Wiadomo jaka jest sytuacja na świecie i w naszym kraju, że pandemia nie pozwala nam trenować i grać. Ale to nie zwalnia klubu i zarządu z Sieniawy z rozmowy z nami Chłopaki z drużyny dzwonią, ale ciągle jest ta sama rozmowa i nie ma żadnych konkretów. Odpowiedź jest mianowicie taka, że trzeba czekać. Ale, ile my mamy czekać? Koledzy z drużyny żalą się, że nie mają za co żyć. Nie mówiąc już o opłaceniu mieszkań czy spłacie kredytów. Kilku ma rodziny, które trzeba utrzymać. Chcemy tylko prostej odpowiedzi na czym stoimy, czy mamy sobie radzić sami, bo naprawdę nie wiemy co robić. Nie wiemy czy za dany miesiąc klub nam zapłaci 80% pensji, 50%, 20% czy nic - dodaje zawodnik.

On sam, żeby móc się utrzymać w tych trudnych czasach, musiał podjąć się innej pracy.

- Mi osobiście udało się znaleźć dorywcza pracę, ale mam kontakt z ludźmi i ryzykuje zdrowiem. Mogę się zarazić. No, ale nie mam wyjścia. To jednak nie są duże pieniądze. Zarabiam 1500 zł, więc po opłaceniu mieszkania i rachunów nie zostaje mi nawet 500 zł na życie. Oszczędności kiedyś się skończą - mówi także Bartłomiej Buczek.

Inny zawodnik Sokoła, Daquan King, wrócił do Stanów Zjednoczonych, swojego kraju i... postanowił nie wracać do klubu.

- Daquan King rozwiązał umowę z klubem i nikt o tym nie wie. Poleciał do domu, do USA. Z tego co mi mówił dostał pensje za luty i marzec i powiedział, że napewno nie wróci do klubu z Sieniawy - dodaje Buczek.

Działacze zespołu z Sieniawy uspokajają - część pieniędzy została już wypłacona, reszta zostanie wkrótce uregulowana.

- Zawodnicy dostali wypłaty za styczeń. Wszystkie premie za tamten rok także zostały wypłacone w styczniu. W tej chwili mamy zaległości, ale wiadomo jak wygląda sytuacja. Po świętach zapłacimy zawodnikom za luty i marzec, a później będziemy rozmawiać w sprawie obniżenia poborów. Co będzie dalej, zobaczymy. Wszystko jest w porządku. Sieniawa zawsze płaciła i będzie płacić w dalszym ciągu. Zaraz po świętach piłkarze dostaną zaległe pensje - mówi Wincenty Suszyło, prezes Sokoła Sieniawa..

Źródło: podkarpacielive.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie