3 liga. Szymon Szydełko, trener Stali Stalowa Wola, po meczu z Lewartem Lubartów: Cierpimy w ataku pozycyjnym

- Cieszymy się bardzo ze zdobytego punktu, ponieważ byliśmy świadomi, że w Stalowej Woli będzie nam trudno ugrać cokolwiek. Wiedzieliśmy, że to Stal będzie prowadziła grę i stąd takie, a nie inne nasze ustawienie defensywne. Swoich okazji szukaliśmy po stałych fragmentach, których mieliśmy dosyć sporo - powiedział po meczu Dawid Pożak asystent trenera w Lewarcie.

- Tradycyjnie powiem, że na pewno nie tego się spodziewaliśmy. Nikt za nas bramki nie strzeli, a jeśli my mieliśmy ich kilka i nie wykorzystaliśmy ani jednej, to szkoda żebym się tutaj w ogóle produkował. Piłka polega na tym, żeby trafić nią w prostokąt. W pierwszej połowie Surmiak miał świetną okazję i trafił w poprzeczkę, potem swoją szansę miał Zięba i też powinien ją wykończyć, w drugiej połowie Stelmach głową uderzał do pustej bramki. Uważam, że któraś z tych piłek powinna znaleźć drogę do bramki i mecz wyglądałby inaczej. Cierpimy jeśli chodzi o atak pozycyjny. Każda drużyna, która się ustawi głęboko z tyłu stwarza nam bardzo dużo problemów. "Fidziu" (Michał Fidziukiewicz - przyp. red.) szuka gry i schodzi po piłkę - wystarczy go z przodu wyłączyć i mamy problem z konstruowaniem sytuacji - powiedział po meczu Szymon Szydełko, trener Stali.