Swoje aspiracje potwierdzili w I połowie golem Damiana Roga. Wychowanek Lechii popisał się precyzyjnym strzałem z dystansu, co stało się już jego znakiem rozpoznawczym. Tym razem było to trafienie, po ziemi, po uderzeniu piłki z około 16. metrów, przyjmując ją wcześniej po niefortunnym wybiciu obrońców Sokoła. W Nisku dobrych okazji nie wykorzystali Jacek Stępień (głową) i Patryk Marut. – Szczególnie szkoda ten drugiej okazji - mówił Stanisław Smender, kierownik Sokoła
W drugiej połowie po rzucie wolnym wykonanym przez Bartka Posłusznego piłka trafiła w poprzeczkę bramki Sokoła. Za chwilę Posłuszny wrzucił piłkę w pole karne z rzutu rożnego, a pozycję do oddania skutecznego strzału głową wypracował sobie Oskar Ćwiczak. Sokół próbował odpowiedzieć, ale czujnie grała obrona przyjezdnych.
– Lechia była skuteczniejsza i wykorzystała nasze błędy. Nam nic nie wychodziło, a rywal bardzo ambitnie podszedł do tematu – zaznaczał Smender.
Sokół Nisko - Lechia Sędziszów Małopolski 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Róg 36, 0:2 O. Ćwiczak 62-głową.
Sokół: Wierzgacz – Tetlak ż, Maciorowski, Wojtak (46 Kloc), Tabaka - Stępień (55 Przepłata), Szewczyk, Dziopak, Stypa (55 P. Tur), Marut (55 Nawrocki) - Juda. Trener Paweł Wtorek.
Lechia: Ł. Ćwiczak – Reichel ż, Makuch, Godek, Malisiewicz – B. Posłuszny (75 Tęczar ż), Lesiński, Róg (55 Osztreicher), Potwora (85 Linek) – O. Ćwiczak (70 Branas), Urbaniak (58 Am. Czółno). Trener Jakub Słomski.
Sędziował Kolbusz (Jasło).
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?