Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

80 lat lodów Suchojada to okazja świętowania rodzinnej tradycji

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Paweł Suchojad z lodziarnią na kółkach, tak sprzedawno lody przed osiemdziesięciu laty
Paweł Suchojad z lodziarnią na kółkach, tak sprzedawno lody przed osiemdziesięciu laty Archiwum
80 lat lodów „U Suchojada” - wystawa związanych z funkcjonowaniem rodzinnej firmy pamiątek i przedmiotów ze zbiorów Pawła Śnieżka, otwarta zostanie 12 lipca w Niżańskim Centrum Historii i Tradycji.

Dzięki wystawie poznamy historię niżańskiej lodziarni prowadzonej przez trzy pokolenia: Pawła i Stanisławę Suchojadów, Władysława i Teresę Śnieżków, Pawła i Izabelę Śnieżków.

Na wystawie zobaczymy fotografie i liczne dokumenty związane z założycielem i dokumenty mówiące o funkcjonowaniu lodziarni na przestrzeni 80 lat. Także autentyczne przedmioty, którymi posługiwał się Paweł Suchojad tworząc w czasach okupacyjnych swoje cukiernicze wyroby, a także późniejsze urządzenia, które w miarę upływu czasu wspomagały produkcję lodów (między innymi będzie maszyna do lodów włoskich, zakupiona w 1972 roku).

Lodziarnia od lat przyciąga tysiące klientów, skuszonych wspaniałym smakiem lodów wytwarzanych z naturalnych, świeżych składników. To najstarsza lodziarnia w regionie, z wielką tradycją. O jej legendzie zdecydował założyciel Paweł Suchojad. Kiedy lodowy interes przejęła jego córka Teresa, która wyszła za mąż za Władysława Śnieżka, nazwisko założyciela przylgnęło do lodziarni. I tak jest do dziś, kiedy lody wyrabia wnuk założyciela, Paweł Śnieżek.

Paweł wspomina, że jego dziadek Paweł Suchojad pochodzi z miejscowości koło Buska Zdroju. Skończył szkołę piekarniczą i cukierniczą, a do Niska przyciągnęła go możliwość znalezienia pracy w Hucie Stalowa Wola. W Nisku poznał swoją przyszłą żonę. W 1940 roku postanowił skorzystać ze swoich dyplomowych umiejętności i do spółki z kolegą założył cukiernię. Latem produkował lody. I tak to się zaczęło.

Ze spółki szybko się wycofał i prowadził własny interes. Wówczas produkcja lodów wymagała ogromnego wysiłku, związanego z pozyskiwaniem zimą lodu. Wyrąbywano zamarznięte tafle w Sanie i okolicznych stawach. Trzymane w szopach w trocinie, pozwalały na mrożenie masy lodowej przez lato. Lody kręciło się w pojemniku kijem, było to ciężkie zajęcie.

Lodowy interes przetrwał rodzinne zawirowania i z maszyny schodzą takie same dobre lody, po które w ciepłe dni ustawiają się długie kolejki.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?



Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze

Z którą partią ci po drodze? Quiz


Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia


Co wiesz o grillowaniu? Quiz


ZOBACZ TAKŻE: Flesz – FOMO, groźne uzależnienie Polaków

Źródło: vivi24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie