Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absolwenci kierunków pedagogicznych zasilą szeregi bezrobotnych

Grzegorz LIPIEC, [email protected]
Na rynku pracy pedagogów jest bardzo wielu, ale miejsc zatrudnienia takich jak choćby przedszkola bardzo mało.
Na rynku pracy pedagogów jest bardzo wielu, ale miejsc zatrudnienia takich jak choćby przedszkola bardzo mało. Fot. Klaudia Tajs
Specjaliści biją na alarm. Kierunki pedagogiczne na wielkich uniwersytetach oraz w mniejszych wyższych szkołach zawodowych są oblegane, ale możliwość znalezienia pracy w zawodzie po pięciu latach nauki jest minimalna.

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że każdego roku kierunki pedagogiczne wybiera ponad 12 procent wszystkich studentów. Na liście najbardziej obleganych kierunków pedagogika plasuje się zawsze w pierwszej piątce tuż obok medycyny oraz prawa.

ŁATWO SIĘ DOSTAĆ

W przeciwieństwie do medycyny, czy też prawa zdecydowanie więcej absolwentów szkół ponadgminazjalnych dostanie się na studia pedagogiczne z racji niższych wymagań. Po pięciu latach nauki, która już nie jest wcale taka łatwa, studenta może czekać srogi zawód. Przyszły pedagog nie dosyć, że musi zdać tak trudne egzaminy, z takich przedmiotów jak choćby statystyka, czy też psychologia. Konieczne jest również odbycie praktyk studenckich w hospicjum, zakładzie pielęgnacyjno-opiekuńczym, a nawet w szkole. I nagle okazuje się, że po obronie pracy magisterskiej, nie ma szans na pracę w wyuczonym zawodzie.

- Skończyłam pedagogikę w Tarnobrzegu - mówi Justyna Czernecka z Rzeszowa. - Chciałabym pracować w tym zawodzie, lecz niestety mogę o tym zapomnieć, bo nie ma w mojej rodzinnej miejscowości tylu pracodawców, którzy mogliby mnie zatrudnić. Wyjechałam więc do Rzeszowa i pracuję w jednej z miejscowych galerii handlowych.

ZBYT DUŻO ABSOLWENTÓW

Na Podkarpaciu najwięcej pedagogów kształci się na Uniwersytecie Rzeszowskim. W naszym regionie pedagogikę można studiować w Wydziale Zamiejscowym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Stalowej Woli, w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Tarnobrzegu, Zespole Kolegiów Nauczycielskich w Tarnobrzegu oraz Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Sandomierzu. Dużo studentów z naszego regionu kształci się także w Kielcach na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego.
- Bardzo dużo pedagogów zgłasza się do urzędu pracy tuż po zakończeniu studiów - mówi Adam Oczak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnobrzegu. - Niestety miejsc zatrudnienia dla takich osób jest niewiele, a liczba absolwentów pedagogiki rośnie w zastraszającym tempie. Tylko w naszym regionie, w trzech pobliskich miastach kształcą w tym zawodzie trzy publiczne szkoły wyższe. Rynek pracy nie jest w stanie zapewnić tym osobom zatrudnienia w wyuczonym zawodzie.

Szef tarnobrzeskiego urzędu pracy mówi, że może tylko takim osobom polecić dokształcenie w zupełnie innych specjalnościach, takich jak choćby ekonomia.

MINISTERSTWO SZUKA ROZWIĄZAŃ

Resort nauki i szkolnictwa wyższego zdaje sobie sprawę z braków w dostosowaniu kierunków kształcenia oraz lokalnych możliwości rynku pracy.

Dlatego też w najbliższej przyszłości w ramach proponowanej reformy szkolnictwa wyższego wprowadzony zostanie obowiązek monitorowania losów zawodowych absolwentów przez uniwersytety oraz akademie. Wyniki takich analiz pozwolą elastycznie kształtować limity przyjęć na wybrane kierunki studiów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie