29-letni napastnik, były kapitan „Stalówki” był jedną z jej wiodących postaci w minionych dwóch sezonach, zdobywając w nich łącznie 21 goli. - W Stali grałem dwa lata, dwa razy walczyłem o utrzymanie, to był bardzo trudny i ciężki okres dla tego klubu. Doszedłem do wniosku, że pora zmienić otoczenie. Tym bardziej, że przez ostatnie pół roku grałem bardzo niewiele. Zwrócił się do mnie prezes Dziedzic z propozycją powrotu do Siarki. Szybko się zdecydowałem, bo w Tarnobrzegu i okolicach mam rodzinę, z tych stron pochodzi mój tata. Wiem, że niektórych kibiców Siarki to boli, że przychodzę ze Stali, że tam grałem. Ale nie jestem pierwszym i z pewnością nie jestem ostatnim piłkarzem, który przebył taką drogę – mówi w wywiadzie dla oficjalnej strony klubowej Siarki Adrian Gębalski.
I przyznaje: - Zdaje sobie z tego sprawę, że nie wszystkim kibicom Siarki ten transfer się podoba. A chyba jeszcze mniej tym ze Stalowej Woli. Ale gram już trochę lat w piłkę, nasłuchałem się na swój temat wiele rzeczy. To na mnie nie działa. A jeśli już to tylko bardziej mnie mobilizuje. Piłka nożna to nie tylko moja pasja, ale przede wszystkim praca – podkreśla były snajper Stali.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: TeleMagazyn - Michał Żebrowski o "pierwszym razie" z żoną
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?