- To co cechuje naszego kandydata to solidność w podchodzeniu do zadań, wytrwałość oraz poczucie odpowiedzialności - rekomendowała dziennikarzom była posłanka Renata Butryn (PO) Andrzeja Szymonika, wieloletniego prezesa Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
Konferencja prasowa odbyła się w południe, przed nowo wybudowanym rondem na ulicy Energetyków. - Dlaczego to miejsce? Bo chcemy pokazać, że nie wszystko krytykujemy co robi obecny prezydent i z wieloma rzeczami się zgadzamy. Mamy jednak swój program na rozwój miasta - mówiła Renata Butryn.
Kandydatem na prezydenta Stalowej Woli KWW Stalowowolskiego Porozumienia Samorządowego, skupiającego w swoich szeregach działaczy Platformy Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, .Nowoczesnej, KOD-u, Rebeliantów oraz sympatyków byłego prezydenta Stalowej Woli Andrzeja Szlęzaka (aczkolwiek sam Andrzej Szlęzak nie pojawił się na konferencji), jest 50-letni Andrzej Szymonik, z wykształcenia inżynier budownictwa i instalacji sanitarnych. Z zawodu manager. W latach 2004-2015 prezes PEC w Stalowej Woli, od 2017 roku prezes Wodociągów i Kanalizacji Miejskich w Augustowie.
- Całe życie mieszkam w Stalowej Woli dlatego sprawy tego miasta nie są mi obojętne - stwierdził Szymonik. Jego zdaniem największym problemem miasta jest jego wyludnianie. Przez 25 lat Stalowej Woli ubyo 12 tysięcy mieszkańców. - To nie jest dobry prognostyk - dodał i zapewnił, że rozwiązanie tkwi w stwarzaniu warunków dla inwestorów, którzy będą oferować atrakcyjne i dobrze płatne miejsca pracy.
Tymczasem w Stalowej Woli podniesiono podatki od nieruchomości co nie sprzyja rozwojowi biznesu. Kolejną kwestią jest starzenie się społeczeństwa, brak wsparcia dla seniorów oraz finanse. Jak stwierdził kandydat opozycji na prezyedenta, ciężko dowiedzieć się w Urzędzie Miasta jaki jest stan zadłużenia gminy. Szacuje się, że dług wynosi obecnie 170 milionów złotych, podczas gdy cztery lata temu nie przekraczał 67 milionów złotych. - Jestem managerem, a nie politykiem i uważam, że należy zarządzać miastem. Będę zarządzał nie jako polityk ale jako manager - mówił Andrzej Szymonik. Zapytany o to czy da się oddłużyć Stalową Wolę odpowiedział: - PEC się dało, to miasto też się.
Była radna Joanna Grobel-Proszowska rekomendowała Andrzeja Szymonika jako osobę, której kariera zawodowa nie była oparta na poparciu politycznym ani partyjnym. - Nasz komitet docenia to co służy mieszkańcom, ale wciąż widzimy pieniądze. To co się realizuje w mieście to przede wszystkim koszty, nie sprzyja się w tworzeniu miejsc pracy - stwierdziła. - Chcemy być zmianą racjonalną, która konstruktywnie myśli o przyszłości - dodała Renata Butryn.
Jerzy Florek z Nowoczesnej mówił o Szymoniku, że jest to kandydat z dużym dorobkiem i doświadczeniem zawodowym. Z pewnością posiada predyspozycje do zarządzania miastem. Jego zdaniem i nad czym powinien skupić się prezydent jeżeli wygra wybory to sprzyjanie tworzeniu nowych, wartościowych miejsc pracy. - Fontanny, placyki, skwery, to naprawdę trzeciorzędna sprawa - stwierdził.
Zgromadzone na konferencji prasowej osoby, udzielające poparcia kandydatowi poinformowali, że ich komitet ma poparcie wszystkich środowisk opozycyjnych, osób młodych i seniorów. - Jesteśmy gotowi wziąć odpowiedzialność za to miasto, zaproponować nowe pomysły, rozwiązania. Chcemy realizować ambitne rzeczy, stworzyć budżet obywatelski aby mieszkańcy czuli, że są współgospodarzami tego miasta - mówiła Renata Butryn.
W najbliższym czasie kandydat na prezydenta sukcesywnie będzie przedstawiał swój program. Pieniądze na kampanię wyborczą będą pochodzić ze środków własnych kandydata i sympatyków Stalowowolskiego Porozumienia Samorządowego.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ - FLESZ Mały ZUS, większe oszczędności dla firm
(Źródło: Newsroom 360)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
