Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anita z "Sanatorium miłości 5" perfidnie oszukana! Prawie jak w filmie "Oszust z Tindera"!

Marcelina Różycka
Marcelina Różycka
Anita w rozmowie z Martą Manowską zdobyła się na szczere wyznania o swojej chorobie i oszustwie jakiego padła ofiarą.
Anita w rozmowie z Martą Manowską zdobyła się na szczere wyznania o swojej chorobie i oszustwie jakiego padła ofiarą. facebook/Sanatorium miłości TVP
Po emisji w niedzielę, 22 stycznia w TVP1 kolejnego, 4. odcinka "Sanatorium miłości 5" widzowie zmienili zdanie o jednej z kuracjuszek, Anicie z Bydgoszczy. Do tej pory uważana była za materialistkę i była najgorzej ocenianą uczestniczką programu. Tym razem poznaliśmy ją z innej strony, opowiedziała bowiem o swojej walce z chorobą - depresją dwubiegunową. Teraz w sieci pojawił się dalszy ciąg rozmowy Anity z Martą Manowską, w której wyznała, że została oszukana przez mężczyznę, któremu zaufała. Poznajcie historię Anity z "Sanatorium miłości 5".

Tak Anita z "Sanatorium miłości 5" walczyła z chorobą

Anita, stomatolog z Bydgoszczy, była jedną z najostrzej ocenianych seniorek w 5. edycji programu z "Sanatorium miłości". Kuracjuszka zdecydowała się opowiedzieć o swojej walce z depresją dwubiegunową, czym zdecydowanie zmieniła sposób, w jaki odbierają ją widzowie.

Ciągle słyszałam, że szklanka jest piękna, że jest piękny dzień... To tak nie działa. Mam wrażenie, że zmagam się z tym od dziecka, tylko o tym się nie mówiło. Zawsze jako dziecko lubiłam długo spać. Chodziłam do szkoły muzycznej i mówiłam dzieciom, że jak nie zdam egzaminu z fortepianu to odkręcę gaz [...]. U mnie jest depresja dwubiegunowa. Najpierw jestem wesoła, a potem wszystko opada.

- wyznała Anita.

Mam nadzieję, że już nikt nie odważy się hejtować Anity.

- powiedziała na koniec rozmowy Marta Manowska.

Anita z "Sanatorium miłości 5" oszukana i wykorzystana przez mężczyznę!

Na profilu Facebook programu "Sanatorium miłości" pojawił się niepublikowany fragment rozmowy z Anitą. Opowiedziała jak została oszukana przez mężczyznę, który wyłudził od niej mnóstwo pieniędzy. Historia przypomina te z filmu "Oszust z Tindera", tylko tutaj para nie poznała się w internecie, a ów mężczyzna był pacjentem Anity.

Związałam się z mężczyzną, który wykorzystał taką moją łatwość emocjonalną... Objawił się jako mężczyzna taki w porządku, mający pieniądze, bo przecież się u mnie leczył. Także ja nie miałam prawa podejrzewać go, że coś jest nie tak w tym wszystkim.... Bardzo się mną zaopiekował, bo miałam chore stawy. Zaopiekował się też moimi dziećmi, jedno miało 9 lat, drugie 13. Wprowadził się do mnie i tak na prawdę w tej potrzebie czułości, wsparcia i jeszcze mojej takiej wrażliwości. On to wszystko dokładnie wiedział. Plus jeszcze dentystka, która sobie radzi finansowo. Dzieci go bardzo polubiły.... Mówił że coś tam w firmie mu nie poszło... Świetnie interesy robił, przedstawiał mi ludzi, posługiwał się nazwiskami z gazet. No i tak przez jeden rok pożyczał ode mnie pieniądze i je zwracał. Tak mnie mamił tą swoją dobrocią i tym oddaniem swoim i dla moich dzieci. Pieniądze przestały do mnie wracał po roku. Mówił, że pieniądze nie mogą do mnie wracać, dlatego że on ze swoim przyjacielem budowali miejskie wodociągi kanalizacji w Bydgoszczy. No i jak wiadomo budowa trwa dwa lata, trzy i dlatego pieniądze do mnie nie wracały. Po pięciu latach on wyłudził ode mnie 370 tysięcy. W ostatnim roku, kiedy ja już się stałam bardzo nerwowa. Wtedy mój tato mi kupił samochód, bardzo dobry, wtedy on mnie woził wszędzie, tak chciał żeby mi było dobrze. Mówił, że jak ten kontrakt zrealizuje to te pieniądze wrócą. No i na przykład jedziemy samochodem, dzwoni telefon, on odbiera i mówi słuchaj, już te pieniądze wpływają, nie denerwuj się. No ale ten ostatni rok przebywał bardziej poza domem, dlatego że ciągle jakieś interesy robił. Z tego wszystkiego ja dostałam takiej depresji. I mój tata wynajął detektywa, żeby zobaczyć, co jest na rzeczy. No i ten detektyw stwierdził, że on żadnych interesów nie prowadzi, wszystko posprawdzał. A tym moim samochodem, to był nowy passat i on podrywał nim kobiety. Pokazywał im mój dom, moją praktykę lekarską i mówił, że to on wyłożył na to pieniądze. I oczywiście te same metody tych biznesów, te same wodociągi pokazywał.

- tak Anita opowiedziała o traumatyczną historię ze swojego życia.

Posłuchajcie całej rozmowy Anity z Martą Manowską w "Sanatorium miłości 5":

Po materiale opublikowanym na Facebooku "Sanatorium miłości TVP" pojawiło się całe mnóstwo komentarzy, niestety wiele z nich atakujących i krytykujących Anitę. Oto przykładowe (z zachowaniem oryginalnej pisowni):

Pieniądze w życiu tej pani są bardzo ważne.
Już na poczatku rozmowy powiedziała, że przychodził do niej jako klient no majętny bo zawsze placił. Gdyby nie był to by nie spojrzała na niego. Najlepsze, że dostała szkołę życia, a i tak nie wyciągnęła wniosków. Nadal poluje na kasiastego faceta. Taki typ kobiety. Chytry dwa razy traci.

Liczył się od początku jej i jego interes.Słowo klucz.Na początku programu w rozmowie z którymś z panów dała dowód na to,jak bardzo ważna jest sfera materialna-interesy.Mała blondi cwaniara.Kuta na cztery nogi.

Zawód stomatologa, jak każdy inny. Pani Anito. To nie stawia Pani powyżej "poziomu". Odrażające.

Anita zdecydowała się również zabrać głos w tej dyskusji i zamieściła wymowny wpis pod postem:

Drodzy Państwo.Materiał przedstawiony w tym wywiadzie,nagrywany był we wrześniu,więc argument,że dorabiam nowe historie jest bezpodstawny.Czytajac te negatywne komentarze, myślę sobie skąd w Was tak mało empatii.Historia ta wydarzyła się 15 lat temu.Bylam głupia ,to prawda,lecz samobiczowanie już uskuteczniłam,przez 5 lata nie wyjeżdżałam nigdzie na urlopy ,tylko próbowałam odrobić straty ,pracując przy fotelu od rana do wieczora.Opowiedzialam tę historię,ku przestrodze dla innych kobiet.Rzadko,która kobieta by to zrobiła.To kolejny temat tabu w programie,który poruszam.Ofiary takich mężczyzn, wstydzą się o tym opowiedzieć.Chcialam dodać ,że ten Pan do tej pory dobrze prosperuje.Jego ofiarami były też inne niegłupie kobiety,rodzina,przyjaciele i wspólnicy biznesowi😢

Kim jest Anita z Bydgoszczy, uczestniczka 5. sezonu "Sanatorium miłości"?

Anita jest dentystką, wciąż aktywną zawodowo. Nie wyobraża sobie, że mogłaby nie pracować, ponieważ daje jej to poczucie niezależności, spełnienia, ale też osobliwego dystansu do świata.

Anita jest rozwódką, szczęśliwą matką oraz babcią. Podkreśla, że do ludzi ma szczęście, a jej życie jest udane, choć nie uniknęła trudnych chwil. Wciąż wierzy w miłość, chciałaby spotkać kogoś otwartego, gotowego na wspólne doświadczenia, podobnego do niej charakterologicznie. Bez autorytarnych zapędów. Kogoś jej pokroju...

Zobaczcie zdjęcia Anity z programu "Sanatorium miłości 5"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Anita z "Sanatorium miłości 5" perfidnie oszukana! Prawie jak w filmie "Oszust z Tindera"! - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie