- Nie chcemy, żeby pijani sikali pod oknami i orgie urządzali. Prezydent nie pytał nas o zdanie i pozwolił na ogródek piwny - psioczą mieszkańcy lokali sąsiadujących z terenem przy ulicy Kościuszki w Tarnobrzegu, na tyłach klubu "Irish Pub". Wczoraj od rana robotnicy układali kostkę brukową pod ogródek. Właściciel "Irish Pubu" Piotr Skowron twierdzi, że miasto udostępniło mu ten teren pod ogródek. - Było zezwolenie, ale zostało cofnięte - mówi z kolei Józef Michalik, rzecznik prezydenta Tarnobrzega.
Beata Grabarczyk, Jan Kalinka, Stanisław Reguła, Sylwia Bauer, Piotr Chruścicki i Leszek Ogorzałek mieszkają lub mają swoje warsztaty pracy w bliskim sąsiedztwie placu, na którym właściciel "Irish Pubu" buduje ogródek piwny. Wszyscy są przeciwni. Stronę mieszkańców biorą też dwaj radni miejscy - Wacław Golik i Witold Furgał.
- Mam zezwolenie i będzie tu ogródek piwny. Po prostu rozszerzam swoją działalność, bo ogródek będzie połączony z "Irish Pubem" - wyjaśnia Piotr Skowron. - Ogórek będzie mały, ale jeszcze trochę terenu obok niego utwardzam kostką brukową. Między innymi dla pana Ogorzałka i pani Grabarczyk, żeby mieli lepszy dojazd do swoich lokali.
Ale sąsiedzi nie chcą utwardzania terenu i nie chcą ogródka. Wystosowali protest do prezydenta miasta, który wydał Piotrowi Skowronowi zgodę na budowę ogródka na terenie należącym do gminy Tarnobrzeg.
- Jak prezydent mógł wydać zgodę nie konsultując się z sąsiadami - złości się Beata Grabarczyk. - My tu mieszkamy i chcemy trochę spokoju. Moje dzieci mają słuchać wieczorami, jak tu pijaki klną? Nie dość, że z jednej strony domu są dwie knajpy pana Skowrona, to jeszcze z drugiej zrobi ogródek? On nie liczy się z sąsiadami i robi co mu się podoba.
Leszek Ogorzałek w sąsiedztwie placu przy ulicy Kościuszki ma garaż i mieszkanie. Obawia się klienteli ogródka.
- Mam po uszy klienteli "Irish Pubu" i "Orbity" - złości się Ogorzałek. - Miesiąc temu gówniarze z knajpy wyszli i wybili mi szyby wystawowe koszem na śmieci. Pod oknami się załatwiają, sikają, piją i orgie urządzają.
Piotr Skowron przekonuje, że problemu z klientami nie będzie, bo ogródek będzie obudowany dwumetrowym ogrodzeniem. - Ja się na przepisach nie znam. Skoro jest zgoda, na którą czekałem półtora miesiąca, to mogę robić ogródek - mówi.
Wczoraj, pomimo protestów sąsiadów, robotnicy kładli kostkę brukową pod ogródek. Tymczasem w Urzędzie Miasta Tarnobrzeg dowiedzieliśmy się, że Piotr Skowron... nie ma pozwolenia na ogródek piwny.
- Wydaliśmy zezwolenie na ogródek, ale zgoda została anulowana ze względu na protesty mieszkańców - wyjaśnia Józef Michalik, rzecznik prezydenta miasta. - Być może pan Skowron o tym jeszcze nie wie, bo decyzja do niego nie dotarła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?