Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura wokół strategii promocji Tarnobrzega. - Jest archaiczna - mówił radny Mastalerz

KaT
Konsultacjami społecznymi na temat opracowania strategii promocji miasta, jakie zorganizowano w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Tarnobrzegu zainteresowało się tak mało osób, że na salę wprowadzono studentów, którzy po 45 minutach wyszli.
Konsultacjami społecznymi na temat opracowania strategii promocji miasta, jakie zorganizowano w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Tarnobrzegu zainteresowało się tak mało osób, że na salę wprowadzono studentów, którzy po 45 minutach wyszli. K. Tajs
Tarnobrzeski samorząd opracowuje strategię promocji miasta. Jednak ostatnie konsultacje społeczne z radnymi pokazały, że firma konsultingowa i urzędnicy, którzy opracowali dokument, nieco inaczej postrzegają promocję miasta i jego atutów od samych radnych.

Debiut projektu strategii miał miejsce podczas wrześniowej sesji rady miasta. To właśnie wtedy Andrzej Wójtowicz, wiceprezydent Tarnobrzega przedstawił zarys strategii opracowanej przez konsultingową firmę ze Śląska. Podczas sesji zaprezentowano także drugi dokument przygotowany w ramach "Promocji Tarnobrzega", który opracował zespół lokalnych urzędników i wykładowców tarnobrzeskiej uczelni. Pierwsze opinie radnych nie były korzystne ani dla strategii przygotowanej przez profesjonalną firmę, ani dla pomysłodawców na promocję zaprezentowaną przez Pawła Antończyka, rzecznika prezydenta miasta.

PEŁNI WIARY W SUKCES

Stąd zaprezentowanie założeń strategii na szerszym forum. Dokument omówiono podczas spotkania w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Tarnobrzegu w obecności jej twórców czyli firmy konsultingowej i pracowników akademickich tarnobrzeskiej uczelni. Niestety, zainteresowanie konsultacjami było tak słabe, że na salę wykładową wprowadzono studentów, którzy po 45 minutach przysłuchiwania się dyskusji wyszli. Jednak władz miasta optymizm nie opuszczał.

- Prezentacja odkrywa meritum całego projektu oraz metodologię, do czego doszła firma konsultingowa, jakie stawia nam wnioski i postulaty - mówił Andrzej Wójtowicz. - Mam nadzieję, że po konferencji rozpęta się dyskusja społeczna, mieszkańcy zweryfikują pracę firmy konsultingowej i dadzą firmie ciekawe sugestie, ku czemu promocja miasta powinna iść.
Efektem końcowym prac nad strategią, będzie dokument, którzy wskaże lokalnym władzom, jak promować miasto przez następne cztery lata. - Które komponenty tej promocji akcentować, na jakie targi jeździć, z jakimi inwestorami rozmawiać - wyliczał Andrzej Wójtowicz. - To także odpowiedź na pytanie jak posługiwać się logo i herbem. Jak cenić sobie głos mieszkańców i jak konstruować stronę internetową.

TRZEBA PRAKTYKI, NIE TEORII

Dyskusja, jaka wywiązała się po prezentacji pokazała, że założenia firmy konsultingowej i urzędów, nie idą w parze z oczekiwaniami tych, którzy liczyli na to, że strategia stanie się dokumentem, który wskaże, jak efektywnie promować rozwój miasta. Głos w dyskusji zabrał między inny radny i przedsiębiorca Dariusz Kołek. - Interesuje mnie, jak miasto chce zachęcić inwestorów, by przyciągnąć ich nad zalew w Machowie - mówił radny Kołek. - Reklama to dobre działanie, ale musi być wiarygodna. Kiedy na ostatniej sesji rzecznik Antończyk prezentował wizje rozwoju zalewu, każdy się uśmiechał, bo to były jego pobożne życzenia. Tymczasem my twardo stąpamy po ziemi. Teren wokół zbiornika jest nieuzbrojony. Nie ma dróg dojazdowych, kanalizacji. Gdzie powstanie hotel czy spa. Na łące?

W ostrą dyskusję w przedstawicielem firmy konsultingowej wdał się radny Norbert Mastalerz, który bez ogródek stwierdził, że taki projekt promocji, mógłby opracować każdy z radnych. I to za darmo. - Miasto zapłaciło 50 tysięcy złotych, a strategia jest archaiczna - mówił radny Mastalerz. - Nie wnosi nic nowego. Jest mowa o zalewie w Machowie i zamku w Dzikowie. Proszę państwa my wiemy, że to są atuty tego miasta. Trzeba powiedzieć, jak je wykorzystać. Logo projektu rozesłałem do znajomych z Krakowa i Warszawy. Nikomu nie skojarzyło się z siarką czy zalewem w Machowie. Dlatego nad promocją powinni pracować ludzie stąd, a nie firma ze Śląska.

Strategia promocji Tarnobrzega miała trafić w formie uchwały do przegłosowania na październikową sesję rady miasta. Miała, bo przewodniczący rady Jurand Lubas nie wprowadził punktu do porządku obrad, bo jak przyznał, nikt z takim wnioskiem nie wystąpił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie