Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bajka o Mikołaju i bałwanku w Miejskim Domu Kultury w Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Scena zbiorowa z udziałem tańczących dzieciaków i młodzieży z zespołów działających w Miejskim Domu Kultury
Scena zbiorowa z udziałem tańczących dzieciaków i młodzieży z zespołów działających w Miejskim Domu Kultury Zdzisław Surowaniec
W Mikołajki, czyli 6 grudnia, zabrakło biletów na „Bajkę o Mikołaju i Śnieżnym Bałwanku” - muzycznej sztuce wystawionej w Miejskim Domu Kultury w Stalowej Woli. Wypełnił się parter i balkon dziećmi z rodzicami.

Już w holu piękne melodie grała Nadsańska Orkiestra Kameralna. Przez scenę barwnie oświetloną przewinęły się zespoły taneczne domu kultury. Był taniec, śpiew, muzyka a to wszystko okraszone niezwykłą scenografią i kolorowymi strojami. Były nawet dzieci przebrane w choinkowe stroje, przebrane za zwierzątka, za leśne elfy.

W ubiegłym roku Święty Mikołaj pomagał Marysi Sierotce, która zgubiła gdzieś wszystkie swoje gąski. Oboje, przy pomocy zaczarowanego ołówka, odkrywali tajne przejścia prowadzące do różnych bajek. Dzieci dowiedziały się, co może się zdarzyć, gdy do bajki wkradną się jacyś niezapowiedziani goście. Widowisko było bogato ozdobione piosenką i tańcem, a na końcu, jak zwykle, czekała na wszystkich niespodzianka - paczki od świętego Mikołaja.

W tym roku scenariusz przygotowany przez Janinę Wań zawierał wartościowe przesłanie dla dzieci. Widowisko "O Mikołaju i śnieżnym Bałwanku" traktowało o marzeniach, przyjaźni i pozostaniu sobą, zwłaszcza jeżeli ma się tak dobre i czyste serce jak nasz Bałwanek. W zrozumieniu odwiecznych prawd pomagał święty Mikołaj. A Bałwanek miał pragnienie zostania kimś innym. I został dziewczynką. To dla niej zaśpiewał Chór Kameralny piosenkę o zimowej herbatce. Niestety, kiedy Bałwanek napił się herbaty, zaczął topnieć i z pomocą przybyła Królowa Śniegu oraz księżniczka Śnieżka. Bałwanek został uratowany

Święty Mikołaj po zejściu ze sceny spotkał się z czekającymi na niego, zniecierpliwionymi dziećmi. Wszystkie dostały od niego paczki. Na szczęście dzieci nie musiały długo czekać, bo Mikołajowi pomagały mikołajki.

Jak się dowiedzieliśmy, świętym Mikołajem był Stanisław Tunia, a Królową Śniegu jego żona Alicja. Oboje są od niedawna członkami Chóru Lasowiacy, działającym w Miejskim Domu Kultury i kierowanym przez Edwarda Horoszkę.

Atrakcyjne mieszkanie może być Twoje. Wystarczy 29 złotych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie