W niedzielę 8 listopada po godzinie 15 na zmaltretowanego, ledwo żywego psa leżącego przy drodze gruntowej natknął się spacerujący ze swoim czworonogiem mężczyzna. Zaalarmował policjantów, którzy szukali dla psa ratunku u weterynarza.
Komendant komisariatu w Nowej Dębie mówi, że z uwagi na obrażenia lekarz nie był już w stanie pomóc psu. Mógł tylko skrócić jego cierpienie, usypiając go. Sekcja zwłok wykazała, że pies został kilkakrotnie uderzony nieustalonym narzędziem w okolice głowy. Pies-mieszaniec miał około dwóch lat, nie miał czipa i obroży.
Podczas oględzin terenu nie znaleziono przedmiotu, którym mógł posłużyć się sprawca, dlatego policja bierze pod uwagę także wersję o podrzuceniu psa w to miejsce. Trzeba podkreślić, że droga między Tarnowską Wolą a Alfredówką jest mało uczęszczanym traktem, to tak zwany skrót między wsiami.
W poszukiwania sprawcy zaangażowało się wiele osób wstrząśniętych zdarzeniem. Są to między innymi miłośnicy zwierząt, którzy pomagają bezdomnym psom i kotom na terenie nowodębskiej gminy.
- Rozwiesiliśmy plakaty ze zdjęciami w Jadachach, Chmielowie, Rozalinie, Alfredówce, Cyganach. Prosimy o pomoc, może ktoś rozpoznaje tego psa. Nie pozwólmy, aby sprawca mordu pozostał bezkarny - apeluje pani Bożena prowadząca na Facebooku profil "Bezdomne Psy i Koty Nowa Dęba".
- Mamy do czynienia z bestialskim potraktowaniem zwierzęcia. Miejmy nadzieję, że poszukiwania człowieka, który dopuścił się okrucieństwa, przyniosą wreszcie skutek. Prosimy o pomoc, może ktoś zauważy, że u sąsiada brakuje takiego psa? - mówi podkomisarz Jerzy Lis, komendant komisariatu w Nowej Dębie. Dodaje, że dzielnicowy przeprowadził z mieszkańcami wiele rozmów. Niestety, jak dotąd nie naprowadziły one na trop sprawcy.
Informacje w sprawie można przekazywać na numer komisariatu w Nowej Dębie: 478253030 oraz numer prywatny 506 322 496. Anonimowość gwarantowana.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?