ZOBACZ TEŻ: Legenda holenderskiej piłki: Francja głównym faworytem Euro 2016. Polska może sprawić niespodziankę (lektor)
Dostawca: x-news
Stal Stalowa Wola nadal nie ma na swoim koncie wygranej we wiosennych spotkaniach o drugoligowe punkty. Drużyna Ryszarda Kuźmy zaczęła już przygotowania do kolejnego trudnego spotkania. Tym razem rywalem w niedzielne popołudnie będzie Znicz Pruszków.
W Niepołomicach Stalówka zmierzyła się z, do tej pory, dobrze naoliwioną maszyną prowadzoną przez Tomasza Tułacza. Do tej pory, bo akurat z potyczki z zielono-czarnymi nie był zadowolony szkoleniowiec drużyny z Małopolski. - Mieliśmy plan na ten mecz. Niestety zagraliśmy zdecydowanie najsłabszy mecz w tej rundzie. W nasze szeregi wkradło się niechlujstwo i ogromna dokładność, zwłaszcza w elementach technicznych. W początkowej fazie meczu, kiedy powinniśmy naszą przewagę udokumentować bramką, przez te elementy właśnie nie udało się tego zrealizować - komentował Tomasz Tułacz. Z kolei z punkty cieszył się debiutujący w roli szkoleniowca Stali, Ryszard Kuźma. - Za nami trudne spotkanie z mocnym rywalem. Nastawiliśmy się na spokojną i uważną grę. Myślę, że może poza nerwowym początkiem nasza gra wyglądała coraz lepiej.
Przyszła mi nawet taka myśl, że może gdyby arbiter doliczył więcej minut do drugiej połowy, to była szansa na przechylenie szali na naszą korzyść. Mieliśmy w samej końcówce swoje sytuacje. Niemniej musieliśmy ciężko pracować na ten remis. Taka droga nas czeka, wiemy co mamy robić i idziemy w swoim kierunku - dodał Ryszard Kuźma.
Trener Kuźma nad czym myśleć przed niedzielnym kolejnym trudnym meczem ze Zniczem Pruszków. Czwartą żółtą kartkę w sezonie obejrzał bowiem Damian Łanucha. Lider środka pomocy i konstruktor akcji ofensywnych zielono-czarnych będzie zatem pauzował w najbliższej kolejce spotkań. Damiana Łanuchę powinien zastąpić Paweł Giel. Trener Kuźma ma sporo zmartwień, bo już wcześniej na urazy narzekali choćby Grzegorz Wawrzyński, czy też ostatnio Kacper Siudak. W kadrze w Niepołomicach zabrakło kolejnego ofensywnego zawodnika: Dawida Przezaka.
Dobrze, że wyleczył się już Bartłomiej Bartosiak. Zresztą w spotkaniu z Puszczą Niepołomice należał do wyróżniających się zawodników. Strefa spadkowa jest coraz bliżej Stali. Na pewno nikt się nie spodziewał takiego obrotu sprawy jeszcze przed rozpoczęciem wiosennej części sezonu. Jednak seria przegranych spotkań sprawiła, że trzeba zacząć myśleć na poważnie o utrzymaniu się w drugiej lidze. Obecnie zielono-czarni mają jeszcze trzy punkty przewagi nad pierwszą z drużyn pod kreską. Jednak jest to już niewielki bufor bezpieczeństwa, który należy szybko powiększyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?