Bogdan Gunia szefem Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie

Bogdan Gunia

Ma 46 lat, mieszka w Nowej Dębie. Pracę w prokuraturze rozpoczął w 1992 roku, pracował m.in. w wydziale śledztw Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, a następnie w lutym 2007 roku został szefem Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli. Absolwent wydziału prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Rzeszowie. Żonaty, ma piętnastoletnią córkę.

Awans prokuratora Guni odbył się po tym jak do dymisji podał się Robert Kiliański. Powodów tej dymisji nie ujawniono, ale jak prokurator generalny Andrzej Seretem ujawnił, miał zamiar odwołać Kiliańskiego - nie tylko za "tego rodzaju działanie, ale i za inne zaniechania".

MIŁE WSPOMNIENIA ADAMA GUNI

Bogdan Gunia kierował stalowowolską prokuraturą mając rangę prokuratora okręgowego. - W Stalowej Woli pracowałem z naprawdę wspaniałymi ludźmi. Będę bardzo mile wspominał ten czas - zapewnił. - Prokuratorzy w Stalowej Woli mogą nie mieć żadnych kompleksów, to wspaniali fachowcy, podobnie jak urzędnicy tam zatrudnieni - zapewnił.

Wspomniał, że szczególną satysfakcję sprawiło mu stwierdzenie, że był bardzo szanowany przez podwładnych. - Dla takiej oceny warto tu było pracować - powiedział wyraźnie wzruszony. Wskazał na dobrą współpracę z policją, co owocowało spadkiem przestępczości.

GRA W BADMINTONA

- Mogłem mieć satysfakcję, że z każdym rokiem wpływało do prokuratury coraz mniej spraw, mniej było przestępstw, większy współczynnik ich wykrywalności - powiedział nam. Jedną z pamiątek, którą weźmie ze Stalowej Woli, jest wygrawerowane podziękowanie od policjantów za dobrą współpracę.

O prokuratorze Bogdanie Guni pisaliśmy niedawno w reportażu o jego wielkiej pasji jaką jest gra w badmintona. W tym roku na 31. Indywidualnych Mistrzostwach Polski Weteranów w Badmintonie w Kobylnicy na Pomorzu został wicemistrzem.

Nowego szefa stalowowolskiej prokuratury w najbliższym czasie powoła prokurator okręgowy w Tarnobrzegu.