Głośno było o nim już podczas walk o niepodległość i granice Polski po zakończeniu I wojny światowej. W latach 1918 – 1920 brał udział w wojnach z Ukraińcami i bolszewikami. Zyskał rozgłos jako „specjalista od wypadów” i „wybitny partyzant”.
„Wybitny dowódca”
Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej generał Franciszek Kleeberg pisał o ówczesnym pułkowniku Stanisławie Maczku:
Wybitny dowódca pułku. Ma naturalny dar dowodzenia i zmysł taktyczny. Świetny typ dowódcy liniowego o dużej przyszłości, równocześnie wzorowy oficer dyplomowany z rozległą wiedzą taktyczną i operacyjną. Zdrowy, silny i niezmordowany. Zawsze ochoczy […]. Doskonały wychowawca i wyszkoleniowiec. […] Cechuje go rozmach i ideowość oraz kryształowy altruistyczny charakter. Materiał na wyższego dowódcę.
Maczkowi sławę przyniósł jednak udział w II wojnie światowej. W 1939 r. dowodził pierwszą wielką zmotoryzowaną jednostką Wojska Polskiego – 10. Brygadą Kawalerii. Po przegranej wojnie obronnej przez Węgry przedostał się do Francji, gdzie stanął na czele 10. Brygady Kawalerii Pancernej, biorąc udział w walkach z Niemcami w czerwcu 1940 roku.
„Baca”
Do generała Stanisława Maczka przylgnął przydomek „Baca”. Była to osoba stanowcza, ale wobec swoich żołnierzy niczym pasterz wobec owiec – opiekuńcza.
W okresie od sierpnia 1944 do maja 1945 roku dowodził sformowaną w Wielkiej Brytanii 1 Dywizją Pancerną. Jednostka brała udział w wyzwalaniu wielu miast Europy Zachodniej – Francji, Belgii oraz Holandii. W tych miastach żołnierze polscy byli traktowani jak wyzwoliciele. Szczególnie uroczyście ich wkroczenie świętowali mieszkańcy Bredy:
Istny karnawał – wspominał generał Maczek – ulice zapchane wiwatującymi mieszkańcami, kwiaty i festony, a wystawy sklepów oblepione napisami w języku polskim „Dziękujemy Wam Polacy.
Po zakończeniu działań zbrojnych generał Stanisław Maczek został dowódcą I Korpusu Polskich Sił Zbrojnych.
Powrót do cywila
Komunistyczny aparat represji w Polsce od początku swojego funkcjonowania podejmował próby infiltracji i rozbicia środowisk wojskowych i politycznych na emigracji. Jedną z osób, która budziła jego szczególne zainteresowanie był generał Stanisław Maczek. W 1946 roku decyzją władz Polski „ludowej” został on pozbawiony obywatelstwa polskiego.
Po zakończeniu wojny nie zerwał relacji z kolegami i podwładnymi z armii. Został zdemobilizowany w 1949 roku. Zamieszkał w Edynburgu w Szkocji. Nie otrzymał prawa do emerytury wojskowej. Zmuszony został do podejmowania różnych zajęć – pracował jako robotnik, sprzedawca, barman i portier.
Generał Maczek działał aktywnie w środowiskach kombatanckich i polonijnych, brał udział w licznych uroczystościach upamiętniających walki 1 Dywizji Pancernej na terenie Europy Zachodniej. Był przyjmowany na audiencjach u prezydenta USA Dwighta Eisenhowera w 1954 roku oraz papieża Jana Pawła II w 1978 roku. Kiedy w 1971 roku generałowi Maczkowi przywrócono polskie obywatelstwo nazwał to „błazeńskim cyrkiem”. Zawsze bowiem czuł się Polakiem i nigdy nie ukrywał swojej miłości do ojczyzny. Po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce zaapelował do żołnierzy o powstrzymanie się od rozlewu krwi.
Na emigracji, a następnie w Polsce po 1989 roku był wielokrotnie odznaczany. Po 1990 r. cieszył się z odzyskanej wolności, jednak ze względu na zły stan zdrowia nie mógł przyjechać do Polski. Generał broni Stanisław Maczek zmarł 11 grudnia 1994 roku w Edynburgu. Zgodnie z jego ostatnią wolą 23 grudnia został pochowany na Polskim Wojskowym Cmentarzu Honorowym przy Ettensebaan w Bredzie w Holandii.
W latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych XX wieku był wielokrotnie upamiętniany na terenie Polski i Europy.
Więcej o generale Stanisławie Maczku: Historia z IPN
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?