Bracia Kalinowscy są groźni

Koszykarze pierwszoligowej Stali Stalowa Wola żadnego przeciwnika się nie boją, nawet na wyjeździe. Dzisiaj rozgrywają kolejne spotkanie, z wiceliderem, Zastalem Zielona Góra. Tarnobrzeska Siarka swój mecz ze Spójnią Stargard Szczeciński już rozegrała awansem, wygrywając tydzień temu 85:57.

"Stalówka" jest na fali, wygrała cztery spotkania z rzędu. W tym dwa wyjazdowe, ze Zniczem Pruszków i Startem AZS Lublin. Dlatego, chociaż Zastal jest uważany za jednego z faworytów do awansu do ekstraklasy, nasi nie stoją wcale na straconej pozycji.

FORMA DOPISUJE
Potwierdził to pierwszy mecz Stalowej Woli, gdy nasza drużyna ograła zielonogórzan 56:51, a pogrążył ich w ostatnich sekundach celnymi rzutami były gracz... Zastalu, a obecnie Stali, Michał Nikiel. Nasi sięgnęli po cenną wygraną, chociaż już wtedy musieli radzić sobie bez kontuzjowanego lidera zespołu, Romana Prawicy, nieobecnego z tego powodu już do końca sezonu. Czy teraz jest możliwa powtórka z historii i wygrana "Stalowców"?

- Jeżeli wygraliśmy na wyjeździe ze Zniczem czy Startem, to dlaczego nie w Zielonej Górze? - odgraża się Paweł Pydych, rozgrywający Stali. - Wiadomo, że Zastal ma mocny zespół, należy do faworytów rozgrywek. Ale nasze mecze z tym zespołem zwykle były wyrównane. Oni pokonali nas w poprzednim sezonie, w pierwszej rundzie play off dopiero po pięciu spotkaniach, były to zacięte pojedynki. Pewnie będzie tak i tym razem w Zielonej Górze, nam forma dopisuje, a pierwsza ósemka w tabeli jest już niemal dla nas pewna. I będziemy walczyć z Zastalem do końca o korzystny wynik.

Marcin Malcherczyk, koszykarz Stali Stalowa Wola:

Marcin Malcherczyk, koszykarz Stali Stalowa Wola:

Z Zastalem powinno być ciekawie, na pewno nie stoimy na straconej pozycji. W końcu w wygranych ostatnio wyjazdowych spotkaniach ze Startem AZS Lublin i Zniczem Pruszków pokazaliśmy, że stać nas na wiele. Oczywiście doceniamy siłę przeciwnika, łatwo w Zielonej Górze nie będzie, bo rywal ma w składzie bardzo dobrych koszykarzy. W miejscowej hali są też jak dla mnie trochę... dziwne kosze, ale może to nie będzie dla nas przeszkodą, by sięgnąć po sukces.

PRAWDZIWY OLBRZYM
W drużynie z Zielonej Góry grę prowadzą bardzo groźni rozgrywający, bracia: 27-letni Jarosław i 19-letni Dariusz Kalinowscy oraz były reprezentant Polski, Paweł Szcześniak. Ale nie brakuje też innych znanych nazwisk w Zastalu. Center Zbigniew Doliński to prawdziwy olbrzym, mierzy aż 211 centymetrów wzrostu, ale ostatnio przechodził rehabilitację po kontuzji i nie wiadomo, czy zagra. Swoją markę mają skrzydłowi Robert Morkowski, Łukasz Olejnik, Marcin Chodkiewicz. "Stalowcom" będzie bardzo ciężko, ale w pierwszoligowych rozgrywkach zdarzyła się już niejedna niespodzianka.

W ostatniej kolejce Zastal pokonał na wyjeździe Tarnovię Tarnowo Podgórne 88:82, a wyróżnili się rozgrywający Jarosław Kalinowski, który zdobył 21 punktów, w tym cztery "trójki" oraz Szcześniak, zdobywca 20 "oczek". Ale i Stal pokonała u siebie jednego z faworytów rozgrywek, Sportino Inowrocław, 86:70. Emocji nie powinno więc zabraknąć...

W innych meczach: Sportowiec Częstochowa - Znicz Pruszków, Politechnika Poznań - Górnik Wałbrzych, Sokół Łańcut - Resovia Rzeszów, Basket Kwidzyn - Tarnovia Tarnowo Podgórne, Sportino Inowrocław - Start AZS Lublin. Mecz Siarka Tarnobrzeg - Spójnia Stargard (85:57) rozegrany został awansem 7 lutego.