Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bramkarz Siarki Tarnobrzeg chce być jak Santiago Canizares

Piotr SZPAK [email protected]
Adrian Lasota poszedł śladami swego taty, który w przeszłości był bramkarzem.
Adrian Lasota poszedł śladami swego taty, który w przeszłości był bramkarzem. Grzegorz Lipiec
Adrian Lasota, niespełna 19-letni bramkarz został włączony do kadry trzecioligowej drużyny Siarki Tarnobrzeg, tym samym rozpoczyna się dla tego zdolnego chłopaka najważniejszy okres w jego przygodzie z piłką.

Trenerzy tarnobrzeskiej drużyny Adam Mażysz i Michał Kozłowski widzą w Adrianie tego, który w przyszłości strzegłby bramki tarnobrzeskiej drużyny, obaj dostrzegają w nim spory talent.

ŚLADAMI OJCA

Adrian od zawsze chciał być bramkarzem, miał to najwyraźniej w genach, bowiem jego tata Mirosław też był bramkarzem. Pierwsze swe piłkarskie i bramkarskie kroki stawiał w rodzinnym Włostowie, miejscowości leżącej na trasie Sandomierz - Ostrowiec Świętokrzyski.

Reprezentował barwy tamtejszego Cukrownika, ale jego prawdziwa przygoda z piłką rozpoczęła się z chwilę rozpoczęcia nauki w tarnobrzeskim "Górniku" i podjęcia treningów w Siarce.

- Moim pierwszym trenerem we Włostowie był Artur Waszczyk, a w Tarnobrzegu Wiktor Wilk, nauczyli mnie sporo, podobnie zresztą jak kolejni trenerzy: Micha Szymczak, Maciej Wojnar i teraz Adam Mażysz i Michał Kozłowski. Jestem na takim etapie, że cały czas się uczę. Dla bramkarza 19 lat to bardzo mało i doskonale wiem, że ta prawdziwa piłka dopiero przede mną - mówi.

CZAS NA NAUKĘ

Jak każdy młody chłopak grający w piłkę także i Adrian ma swego idola i swoje marzenia.

- Chciałbym w przyszłości bronić tak jak Hiszpan Santiago Canizares, na nim się wzoruję, ale wiadomo, że są to tylko marzenia. Wiem, w którym jestem punkcie i wiem, że mogę na wiele sezonów trafić na ławkę rezerwowych. Nie przeraża mnie to, najważniejsze bym mógł trenować z trzecioligowymi piłkarzami, od których sporo się można nauczyć - mówi skromnie.

W Siarce jest dwóch dobrych bramkarzy, Łukasz Ćwiczak i Paweł Szokaluk. Najprawdopodobniej jeden z nich odejdzie, a wtedy rola rezerwowego przypadnie Adrianowi. Musi, więc być przygotowany nie tylko na naukę bramkaarskiego fachu, ale i na bronienie w meczach trzeciej ligi.

W drużynie juniorów Siarki, w której dotychczas występował należał do najlepszych zawodników, ale jak to mówią na juniorach kończy się zabawa w piłkę nożną, a w seniorach zaczyna się prawdziwe granie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie