Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bronisław Żak: Stal idzie w dobrym kierunku

Arkadiusz Kielar
Bronisław Żak jest zadowolony z postępów piłkarzy "Stalówki" w drugiej lidze.
Bronisław Żak jest zadowolony z postępów piłkarzy "Stalówki" w drugiej lidze. Fot. Arkadiusz Kielar
- To wszystko idzie w dobrym kierunku, ale cały czas trzeba być ostrożnym i rozważnym - mówi o drugoligowym zespole piłkarzy "Stalówki" Bronisław Żak, przewodniczący rady nadzorczej piłkarskiej spółki akcyjnej Stal Stalowa Wola PSA.

Bronisław Żak jest prezesem firmy Wodex, która ma 55 procent udziałów w Stali Stalowa Wola PSA. Na Wodexie spoczywa główny ciężar finansowania drugoligowego zespołu piłkarzy "Stalówki".

DOBRA PRACA

Przewidniczący rady nadzorczej jest w obecnym sezonie na każdym meczu piłkarzy Stali w Stalowej Woli i obserwuje to, co dzieje się z zespołem w drugiej lidze. Po słabszym początku sezonu i przegranych pierwszych trzech spotkaniach, stalowowolscy piłkarze radzą sobie już coraz lepiej, w czterech ostatnich pojedynkach sięgnęli po trzy zwycięstwa i jeden remis. Kibice zacierają ręce, pojawiają się jednak także głosy, by teraz młodych w większości zawodników za bardzo "nie zagłaskać".

- Ten zespół po spadku z pierwszej ligi jest nowy, zostało ze składu z poprzedniego sezonu tylko kilku zawodników, takich jak Jaromir Wieprzęć, Kamil Gęśla, Marek Drozd czy Piotr Gilar - mówi Bronisław Żak. - Nowo budowana drużyna potrzebowała zgrania, dlatego wyniki na początku sezonu nie były najlepsze. Ale teraz jest naprawdę nieźle, ostatnia wygrana ze Zniczem Pruszków 1:0 tylko umocni chłopaków, oni nabiorą jeszcze więcej odwagi. Uważam, że powstaje ciekawy zespół, którego dawno już nie mieliśmy. Tylko żebyśmy nie przesadzili w pochwałach, bo wiadomo, że będą jeszcze lepsze, ale i gorsze mecze. Nie ma co "wariować" i mówić, że nasza drużyna będzie od razu walczyć o awans. Ale myślę, że stać ją na miejsce w górnej części tabeli. Trener Sławomir Adamus wykonuje dobrą pracę, to jest "nasz człowiek", przez lata związany ze Stalą.

SPŁACĄ ZALEGŁOŚCI

Bronisław Żak jest także zadowolony ze współpracy z przedstawicielami Stowarzyszenia Kibiców Stali Stalowa Wola, którzy znaleźli się we władzach piłkarskiej spółki. Jej prezesem jest Grzegorz Zając, członkiem rady nadzorczej - Mariusz Szymański.

- Ci ludzie rozsądnie podchodzą do działalności w spółce - komentuje prezes Wodexu. - Ja "nie wcinam się" w sprawy, którymi oni się zajmują, chociaż wiadomo, że niektóre rzeczy ustalamy wspólnie. Ja mam jednak swoje problemy w Wodexie. Czy wobec dobrej gry piłkarzy można liczyć, że krąg udziałowców spółki powiększy się? O to jest trudno, chodzi o to, by znalazł się ktoś, kto wsparłby nas w znaczący sposób finansowo. Spłacamy jeszcze zawodników, jeżeli chodzi o zaległości finansowe klubu z poprzedniego sezonu, chociaż niektórym brakuje cierpliwości, chcą chodzić po sądach. A przecież nikogo nie stać, żeby wyłożyć pół miliona złotych od ręki. Jest jednak szansa, że spłacimy wszystkie zaległości stopniowo do końca roku. Szkoda, że u niektórych "asów", które u nas grały, rozmowa była tylko o pieniądzach, a nie o ich grze. Niektórzy jednak też coś zrozumieli i schodzą z części swoich żądań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie