Planowane dochody budżetu wyniosą 272 miliony 617 tysięcy 994 złote, a wydatki ponad 271 milionów złotych. Planowana nadwyżka w wysokości 1,5 mln zł przeznaczona jest na spłatę zaciągniętych kredytów.
- Wydatki zaplanowano w miarę możliwości finansowych budżetu miasta. Obejmują one najbardziej niezbędne dziedziny życia miasta, zarówno w zakresie wydatków bieżących, społecznych, jak i wydatków inwestycyjnych ograniczonych do najbardziej celowych oraz inwestycji, w części realizowanych przy udziale środków unijnych RPO WP w ramach nowej perspektywy finansowej na lata 2014-2020 oraz inwestycji, na które planowane jest uzyskanie dofinansowania – mówiła skarbnik miasta Urszula Rzeszut.
Największym wydatkiem bieżącym, stanowiącym 34 procent budżetu miasta ogółem, jest utrzymanie jednostek oświatowych. Wyniesie ono 92 miliony 426 tysięcy 665 złotych. Przewodniczący komisji techniczno-inwestycyjnej Waldemar Stępak uważa jednak, że to kwota niedoszacowana w stosunku do potrzeb, bo w ubiegłym roku wyniosła ona 36 procent budżetowego tortu. Niedoszacowanie oświatowych wydatków i perspektywa spłaty zaległych składek zusowskich, na co potrzeba aż 4,6 mln zł, wzbudziły też niepokój przewodniczącego komisji finansowo-budżetowej Damiana Szwagierczaka.
Budżet marzeń to nie jest
Projekt uchwały budżetowej był w większości tworzony przez poprzednie władze miasta, pełniącą obowiązki prezydenta Tarnobrzega Annę Pekar i jej zastępcę Kamila Kalinkę, którzy są radnymi. Musiał zostać przedłożony Regionalnej Izbie Obrachunkowej do połowy listopada. - Staraliśmy się uwzględnić w projekcie tegorocznego budżetu najważniejsze inwestycje, na które miasto czeka od lat, między innymi dokończenie przedsięwzięć drogowych w Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej - mówił Kamil Kalinka.
Radni narzekali, że budżet został okrojony, pieniędzy zabraknie na kilka oczekiwanych inwestycji. Wiceprzewodnicząca rady Bożena Kapuściak żałowała, że w tej sprawie nie przewidziano współpracy ze spółdzielniami mieszkaniowymi. Byłaby to spora oszczędność dla miejskiej kasy. - Nie jest to budżet naszych marzeń, ale jest realny. Będę za nim głosowała - podsumowała.
Waldemar Stępak wytknął, że na inwestycje zaplanowano ponad 38 milionów złotych. Na liście jest 49 zadań, jednak aż 17 z nich będzie realizowanych w ramach budżetu obywatelskiego. Najważniejszym dla miasta wyzwaniem jest budowa obwodnicy, której koszty szacuje się na ponad 61 mln zł.
Pod znakiem zapytania pozostaje modernizacja ulicy Kochanowskiego. Na ten cel zapewnione jest tylko 50 procent potrzebnej kwoty. Resztę miasto musi pozyskać z funduszy zewnętrznych. Podobna sytuacja dotyczy skrzyżowania drogi wojewódzkiej 723, czyli ulic Sikorskiego, Wyszyńskiego i Zwierzynieckiej. Jeśli nie uda się pozyskać dotacji, inwestycje nie zostaną zrealizowane - wyliczał Waldemar Stępak. - Jedyną pewną inwestycją jest modernizacja ulicy Mickiewicza od skrzyżowania z Wisłostradą do ulicy Orląt Lwowskich.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. Jedziesz na ferie? Niewiedza może Cię drogo kosztować
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?