Burmistrz Nowej Dęby znów bez wotum zaufania. Będzie referendum w sprawie odwołania?

Podczas środowej sesji burmistrz Nowej Dęby Wiesław Ordon nie uzyskał wotum zaufania oraz absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2019 rok. Stało się tak drugi rok z rzędu, co może mieć swoje konsekwencje w postaci próby odwołania go ze stanowiska.

Wotum zaufania jest konsekwencją oceny przez radę gminy przygotowanego i przedstawionego raportu o stanie miasta, nad którym przeprowadzona została debata. Odbyła się ona podczas sesji 26 lipca. Wtedy też Wiesław Ordon nie uzyskał wotum zaufania od rady miasta i gminy, w której zasiada większość jego oponentów.

W głosowaniu nad wotum zaufania burmistrza poparli: Tomasz Grazda, Marek Kopeć, Stanisław Rawski, Stanisław Skimina, Helena Tłusty i Marian Tomczyk. Przeciwko zagłosowali radni: Michał Chmielewski, Damian Diektiarenko, Tomasz Dryka, Tomasz Dziemianko, Paweł Grzęda, Hubert Kopeć, Łukasz Serafin, Tomasz Kopeć i Tomasz Wolan.

Posłuchaj nagrania z sesji

CZĘŚĆ PIERWSZA
CZĘŚĆ DRUGA

W dyskusji zarzucali mu między innymi brak współpracy z radą, zaniedbania inwestycyjne i brak chęci do rozwiązywania problemów. Ci sami radni podczas głosowania nad udzieleniem absolutorium wstrzymali się od głosu. Jednak wcześniej większość zagłosowała za zatwierdzeniem sprawozdania finansowego gminy wraz ze sprawozdaniem z wykonania budżetu, które to pozytywnie oceniła regionalna izba obrachunkowa.

Nieudzielenie burmistrzowi wotum zaufania drugi rok z rzędu daje radzie gminy możliwość podjęcia uchwały o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania włodarza. Radni jeszcze nie poruszali tego tematu.

- Ostatni rok był jednym z najlepszych dla rozwoju gminy, świadczą o tym zrealizowane inwestycje. Jeśli na burmistrza chce się znaleźć kij, to się go zawsze znajdzie. Jeżeli radni koalicji rządzącej uważają, że jest tak źle, niech podejmą odważną, konkretną decyzję - mówi poproszony o komentarz Wiesław Ordon.