Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burzliwa debata w Sejmie nad projektem „Stop LGBT”. Projekt skierowany do dalszych prac w komisji

Aleksandra Kiełczykowska
Aleksandra Kiełczykowska
W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu „Stop LGBT” złożonego przez Fundację Życie i Rodzina Kai Godek. W piątek Sejm skierował projekt do komisji administracji i spraw wewnętrznych.

Sejm w piątek skierował do komisji administracji i spraw wewnętrznych projekt dot. praw osób LGBT. Głosowało 439 posłów. Za było 203, przeciw - 235. Jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Po ogłoszeniu wyników głosowania słychać było okrzyki "hańba".

Burzliwe obrady

Po godzinie 21 w czwartek posłowie w Sejmie przystąpili do pierwszego czytania obywatelskiego projektu ustawy "Stop LGBT" wniesionego przez Fundację Życie i Rodzi na Kai Godek. Chodzi o nowelizację ustawy Prawo o zgromadzeniach oraz niektórych innych ustaw.

Uzasadnienie projektu zostało przedstawione przez Krzysztofa Grzegorza Kasprzaka, który jest członkiem zarządu Fundacji. Podkreślił on, że 140 tysięcy obywateli podpisało się pod projektem.

- Projekt "Stop LGBT" powstał jako wyraz troski o polskie rodziny i dzieci, wyraz poszanowania dla polskiej konstytucji, w szczególności artykułu 18 - mówił. - Inicjatorzy projektu oraz jego sygnatariusze odrzucają zasady poprawności politycznej. Nie zamierzamy słuchać oskarżeń lewej strony o mityczną homofobię - dodał.

Ocenił, że „ludzie są nośnikami pewnych idei, czasem to są idee dobre, czasem złe”. – W przypadku ideologii LGBT są skrajnie złe, gdyż mamy do czynienia z kolejną odsłoną rodzącego totalitaryzmu – stwierdził.

Jego wystąpienie cały czas było zakłócane. W tle słychać było śmiechy i głosy, że ten propaguje mowę nienawiści. Wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty, który zabrał głos po wystąpieniu Kasprzaka stwierdził, że „demokracja ma wysoką cenę”. - Wysłuchałem najbardziej obrzydliwego wystąpienia w Sejmie przez 2 lata jak tu siedzę – podsumował.

Źródło: Sejm/x-news

Wystąpienia przedstawicieli klubów

Następnie głos zabrał Piotr Kaleta z PiS, który pokazał kontrowersyjne zdjęcia z parad równości. - To zdjęcia z parady równości. Czy to jest wychowanie, o jakie nam chodzi? No żartów sobie nie róbcie! - stwierdził.

- Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie. Dlatego musimy zadbać o to, by przesłanie do przyszłych pokoleń było jasne. My chcemy normalności, chcemy, by w naszym kraju działy się rzeczy porządne i które wyrastają z naszej tradycji, z naszych korzeni, z polskości – kontynuował.

Przekazał, że PiS odpowiada się za przekazaniem projektu do komisji.

Magdalena Filiks z Koalicji Obywatelskiej uznała, że to "haniebny projekt". - To jest czarny dzień w historii Polski, kiedy wysoka izba musi pochylić się nad projektem, który w demokratycznym państwie prawa nigdy nie powinien był ujrzeć światła dziennego, bowiem projekt ten jest rażąco niezgodny z elementarnymi standardami ochrony praw człowieka, a projektowane w nim rozwiązania godzą w wolność słowa, zgromadzeń i naruszają zakaz dyskryminacji - mówiła.

Natomiast Monika Rosa z KO podkreśliła, że koalicja „stoi po stronie tych dzieci wychowywanych przez pary jednopłciowe”.

W imieniu Lewicy głos zabrała Anna Maria Żukowska, która stwierdziła, że projekt ustawy to "straszny, homofobiczny bubel prawny, przesycony mową nienawiści hymn ludzi smutnych, ludzi złych i ludzi okrutnych". - Mnie i milionom ludziom w Polsce pani Godek tym projektem pluje centralnie w twarz i robi to z nieukrywaną satysfakcją – powiedziała.

- Chcielibyśmy, żeby nasz kraj kochał nas tak jak my jego, chcielibyśmy być z Polski dumni, chcielibyśmy, żeby mogły tu bezpiecznie wychowywać się nasze dzieci. Póki co patrzymy ze smutkiem, jak łamane są tu praktycznie wszystkie prawa człowieka. Panie Marszałku, wnoszę o jej odrzucenie - powiedziała Żukowska.

Urszula Nowogórska z Koalicji Polskiej wskazywała, że „wolność zgromadzeń jest prawem przynależnym każdemu obywatelowi demokratycznego państwa”.

Poseł Konfederacji Robert Winnicki zwrócił się do wnioskodawców z pytaniem, czy zgłaszali „nadużycia”, które miałyby miejsce podczas marszów równości i jaka była na te zgłoszenia reakcja sądów i prokuratury.

- Polskiej rodzinie zagraża przemoc, bieda i alkoholizm. Dobra rodzina to ta, w której jest miłość i ludzie kochają się niezależnie od orientacji seksualnej. Dawno nie słyszałam tak wydestylowanej mowy nienawiści, jak dzisiejsze przemówienie. Z Chrystusem na piersi robi pani wszystko, żeby podzielić Polaków. Przeraża mnie ta pewność, że tylko pani wie, jaki jest prawidłowy i właściwy sposób życia. Bezrefleksyjnie powiela pani wzorce rosyjskie - zwróciła się do Kai Godek Joanna Mucha z Polski 2050.

W czasie debaty wicemarszałek Czarzasty wywiesił nad mównicą - nad którą siedzi prowadzący obrady marszałek - niewielka flagę w kolorach tęczy.

Po pytaniach od posłów głos znów zabrał przedstawiciel Fundacji Życie i Rodzina Krzysztof Kasprzak. - Nic dziwnego, że pani Kaja Godek nie chciała podać ręki jednej z posłanek. Zwolennikom zabijania dzieci ręki nie podajemy - mówił.

W czasie przemówienia Kasprzaka posłowie opozycji stali tyłem do mównicy. Część z nich trzymała w rękach tęczowe flagi.

Co jest w projekcie?

"Doświadczenie wielu państw pokazuje, że homolobby najpierw prowadzi radykalną kampanię społeczną, a następnie przechodzi do realizacji swoich żądań w sferze prawa. Także w Polsce w trakcie parad tzw. 'równości' aktywiści LGBT otwarcie przyznają, że chodzi im o to, by wkrótce zalegalizować śluby par jednopłciowych i homoadopcje. W tych miejscach na świecie, gdzie takie regulacje weszły już w życie, okazuje się, że niektóre dzieci bywają adoptowane wyłącznie po to, aby być obiektem zaspokojenia seksualnego dla homoseksualistów. Lobby LGBT bywa powiązane wprost z lobby pedofilskim. Jednocześnie dochodzi do sytuacji, w których otoczenie nie reaguje na krzywdę dzieci, by nie być posądzone o tzw. 'homofobię'" – piszą autorzy projektu.

Jednym z kluczowych punktów jest zakaz parad równości. Niezgodne z prawem miałyby być wszelkie manifestacje, które dotyczą:

  • kwestionowania małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny;
  • propagowania rozszerzenia instytucji małżeństwa na osoby tej samej płci;
  • propagowania związków osób tej samej płci lub związków składających się z więcej niż dwóch osób;
  • propagowania traktowania związków osób tej samej płci lub związków składających się z więcej niż dwóch osób w sposób uprzywilejowany;
  • propagowania rozwiązań prawnych mających na celu uprzywilejowanie związków osób tej samej płci;
  • propagowania możliwości przysposabiania dzieci przez osoby tej samej płci;
  • propagowania orientacji seksualnych innych niż heteroseksualizm;
  • propagowania płci jako bytu niezależnego od uwarunkowań biologicznych;
  • propagowania aktywności seksualnych dzieci i młodzieży przed ukończeniem 18. roku życia.

Propagowanie określono w ustawie jako „wszelkie formy upowszechniania, rozpowszechniania, agitowania, lobbowania, twierdzenia, oczekiwania, żądania, zalecania, rekomendowania lub promowania”.

Oprócz tego chce również zakazać wykorzystywania podczas zgromadzeń "symboli religijnych oraz przedmiotów związanych z praktykowaniem obrzędów religijnych w sposób mogący obrazić uczucia religijne innych osób, w tym poprzez ich artystyczne przetworzenie" oraz "przedmiotów o erotycznym lub seksualnym charakterze, w szczególności przedmiotów imitujących narządy rozrodcze".

Autorzy „stop LGBT” uzasadniają projekt ustawy pisząc, że „środowiska zrzeszające aktywnych homoseksualistów" "kreują wizję rodziny jako przeżytku", a narzędziem do "wywierania społecznego nacisku" są regularne manifestacje.

„Obywatele naszego kraju każdego dnia coraz śmielej pokazują, że nie godzą się na zabijanie nienarodzonych dzieci pod pretekstem zachowania praw kobiet, seksualizację kilkuletnich dzieci, czy też nawet zakamuflowaną pod ideologią LGBT pedofilię, z czym mieliśmy już do czynienia w niektórych krajach zachodniej Europy. Polacy nie dają sobie wmówić, że tradycyjny model rodziny, czy też katolicka wiara równa się zacofaniu i nieposzanowaniu praw człowieka” – można przeczytać na stronie fundacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Burzliwa debata w Sejmie nad projektem „Stop LGBT”. Projekt skierowany do dalszych prac w komisji - Portal i.pl

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie