Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były kierownik Stali Stalowa Wola przesłuchany w prokuraturze

Arkadiusz Kielar
Jerzy H., były kierownik zespołu piłkarzy Stali Stalowa Wola, złożył wyjaśnienia w prokuraturze we Wrocławiu.
Jerzy H., były kierownik zespołu piłkarzy Stali Stalowa Wola, złożył wyjaśnienia w prokuraturze we Wrocławiu. Marcin Radzimowski
Były kierownik zespołu piłkarzy Stali Stalowa Wola, pracujący obecnie jako trener koordynator w stalowowolskim klubie, Jerzy H., został zatrzymany w miniony czwartek przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego i przewieziony do prokuratury apelacyjnej we Wrocławiu.

Pracownik stalowowolskiego klubu został przesłuchany, złożył wyjaśnienia i wrócił do Stalowej Woli. Jak dowiedzieliśmy się we wrocławskiej prokuraturze, sprawa dotyczy wydarzeń z 2004 roku, gdy piłkarze "Stalówki" występowali w trzeciej lidze.

NIE CHCE SIĘ WYPOWIADAĆ

Jerzy H. ma status podejrzanego, co nie oznacza, że jest winny. Prezes Stali Stalowa Wola, Leszek Kaczmarski, nie chce się wypowiadać na temat zatrzymania swojego pracownika, tym bardziej, że w 2004 roku nie był prezesem klubu. Nie wypowiada się też Jerzy H., który bardzo mocno przeżył całą sytuację.

- Toczy się postępowanie w sprawie Jerzego H., który ma status podejrzanego - mówi prokurator Wiesław Bilski, zastępca prokuratora apelacyjnego we Wrocławiu. - Sprawa dotyczy zdarzenia odległego w czasie, kwietnia-maja 2004 roku, chodzi o mecz Stali Stalowa Wola z HEKO Czermno. Na Jerzym H. ciąży zarzut o charakterze korupcyjnym, grozi mu kara pozbawienia wolności z możliwym warunkowym zawieszeniem jej wykonania czy kara o charakterze majątkowym.

ZASKOCZONY TRENER

Wśród osób związanych ze "Stalówką" panuje przekonanie, że były kierownik stalowowolskiego zespołu jest "Bogu ducha winien" i że zaszło nieporozumienie. Piłkarze Stali mecz w trzeciej lidze z HEKO Czermno rozgrywali w maju 2004 roku, przegrali 0:3. Trenerem naszego zespołu był wtedy Bogusław Szopa.

- Jestem zaskoczony, że doszło do zatrzymania byłego kierownika naszej drużyny - mówi Bogusław Szopa. - O żadnej korupcji nie było mowy w prowadzonej przeze mnie drużynie, według mnie zatrzymano Bogu ducha winnego człowieka.

Sprawa nie ma bezpośredniego związku, jak wyjaśnił prokurator Bilski, z wcześniejszym zatrzymaniem i przesłuchaniem trenera Albina M., ktory prowadził w przeszłości między innymi Stal Stalowa Wola. Ciąży na nim zarzut współudziału we wręczeniu łapówki, jego zatrzymanie i postawiony zarzut ma związek z meczem ówczesnej drugiej ligi z kwietnia 2004 roku, pomiędzy Szczakowianką Jaworzno, którą prowadził, a Zagłębiem Lubin. Albin M. przyznał się do postawionego mu zarzutu i złożył obszerne wyjaśnienia.

Bogusław Szopa, były trener piłkarzy Stali Stalowa Wola: - Nie rozumiem, dlaczego został zatrzymany były kierownik naszego zespołu i tego, że ma status podejrzanego. Mam nadzieję, że sprawa jak najszybciej się wyjaśni i okaże się, że został zatrzymany bezpodstawnie. O żadnej korupcji w prowadzonym przeze mnie zespole nie było mowy, nie dopuściłbym do czegoś takiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie