Chaszcze, stary wychodek, śmieci - taki widok z okna mają mieszkańcy bloku w centrum Tarnobrzega

Na prywatnej działce w centrum Tarnobrzega rosną ogromne chaszcze. Mieszkańcy pobliskiego bloku mają już dosyć Coraz częściej dochodzą do nas sygnały zdenerwowanych mieszkańców domów wielorodzinnych, którzy narzekają na nieporządek na podwórkach domów jednorodzinnych stojących w centrum Tarnobrzega. Chaszcze, zniszczony wychodek, śmieci i stare meble. Taki widok z okien mają mieszkańcy jednego z bloków przy ulicy Kardynała Stefana Wyszyńskiego. DOSYĆ O kłopotliwym sąsiedztwie poinformowała nas jedna z mieszkanek bloku, z którego rozpościera się widok na wspomnianą posesję oraz park dzikowski. - Bardzo dobrze, że ten dom tam stoi, tylko niech właściciel dba o porządek. A tam mamy zniszczony drewniany wychodek, krzaki, których nikt nie wycina, a w części działki stare meble - mówi nasza czytelniczka, która poprosiła o anonimowość. - Nie wiemy do kogo możemy się zwrócić, aby w końcu zrobiono tam porządek. Nie mogę już oglądać tego bałaganu. MOŻEMY UPOMINAĆ Zapytaliśmy komendanta tarnobrzeskiej Straży Miejskiej, co można zrobić w takiej sytuacji? - To nie jest tak, że strażnicy miejscy nic nie mogą. Na początku staramy się porozumieć z właścicielem posesji i zwracamy uwagę, aby zadbał o estetykę swojego domu - wyjaśnia Robert Kędziora, komendant Straży Miejskiej w Tarnobrzegu. - Kiedy prośby zawodzą, to wtedy karzemy mandatem, albo kierujemy wniosek do sądu. Robert Kędziora przytacza przykład mieszkańców jednego z bloków na osiedlu Serbinów. - Tuż obok jest dom jednorodzinny, na którego podwórku panował nieporządek. Nie mogliśmy skontaktować się z właścicielem, ale dotarliśmy do jego córki i to do niej kierowane były wszystkie uwagi - dodaje. - Ład przy domu na ulicy Wyszyńskiego zostanie przez nas sprawdzony.