Chcemy pomagać potrzebującym

48 procent

48 procent

Z raportu CBOS z maja 2011 roku wynika, że 48 proc. ankietowanych w ostatnim roku zaangażowało się w wolontariat bezpośredni, pomagając konkretnej osobie.

Dlaczego ludzie, często w różnym wieku, decydują się działać woluntarystycznie? Czy wyłącznie z potrzeby serca i dla szczytnej idei? Niekoniecznie. Czasami po to, aby otrzymać coś w zamian.
Jak wynika z majowego raportu CBOS, Polacy lubią być wolontariuszami i chcą pomagać potrzebującym.

GŁÓWNIE MŁODZIEŻ

Według raportu CBOS z maja 2011 roku 28 proc. Polaków deklaruje, że w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy przynajmniej raz zaangażowało się w wolontariat na rzecz społeczeństwa. Natomiast 48 proc. podjęło wolontariat bezpośredni - na rzecz konkretnych osób.

To samo badanie wykazało, że wolontariuszami są najczęściej osoby młode, wykształcone, cieszące się dobrą sytuacją materialną i trzeźwo patrzące na świat.

Warto jednak podkreślić, że samo zjawisko dobrowolnej, bezpłatnej pracy nie jest jeszcze tak dobrze zakorzenione w świadomości Polaków, jak wśród pozostałych mieszkańców Europy. Wynika to z wielu czynników, ale głównie z niewystarczającej promocji wolontariatu w naszym kraju.

PRZYKŁAD Z GIMNAZJUM

Klub Ośmiu Wspaniałych istnieje w tarnobrzeskim Gimnazjum numer 1 od września ubiegłego roku to uczniowie zorganizowali już kilka ciekawych inicjatyw.

Wspaniali z "jedynki" zebrali miedzy innymi 100 sztuk bielizny pościelowej dla pacjentów z Hospicjum Ojca Pio w Tarnobrzegu oraz regularnie spotykają się z pensjonariuszami tarnobrzeskiego Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego.

Klub Ośmiu Wspaniałych kilka akcji zorganizował we współpracy z Samorządem Szkolnym. Do nich należą działania mające na celu gromadzenie pieniędzy z przeznaczeniem ich jako pomoc uczniom przewlekle chorym, których rodziny znajdują się w trudnej sytuacji materialnej. Z takiej pomocy skorzystało dwóch uczniów, a pieniądze zgromadzono, organizując dyskoteki dochodowe oraz kiermasz ciast. W szkole prowadzona była także akcja "Miś - Ratowniś". Uczniowie i nauczyciele przynoszą pluszaki, które zostaną przekazane do oddziału dziecięcego tarnobrzeskiego Szpitala Wojewódzkiego. W zamian ratownicy medyczni ze Szpitala przeprowadzili w "Jedynce" szkolenie, jak udzielać pierwszej pomocy.

RADOŚĆ DAWANIA

Zapytaliśmy Barbarę Zych, kierownik Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Tarnobrzegu, czym w pracy jej placówki jest wolontariat.

- Osoby dobrej woli, czyli wolontariusze byli obecni w naszej instytucji od początku jej istnienia - wyjaśnia Barbara Zych. - Zarówno studenci z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnobrzegu, jak i młodzież z Gimnazjum numer 3, Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika, albo Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych numer 2.

Jak dodaje szefowa Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego wolontariusze są bardzo pomocni, bo oprócz wsparcia dla osób starszych, wnoszą ogromną dozę radości do ich życia. - Tutaj nie chodzi tylko o wspólne przechadzki po pobliskim skwerze, albo pomoc w porządkach, ale o rozmowy, czy też wspólne śpiewanie piosenek. Cieszę się, że jest wśród uczniów, czy też studentów jest tyle wrażliwych osób - mówi Barbara Zych.

Z roku na rok przybywa w naszym regionie akcji charytatywnych. Teraz to już nie jest tylko ogromne przedsięwzięcie, jak Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, ale szkolne zbiórki pieniędzy, odzieży, akcje, takie jak "Siarkowcy Dzieciakom" oraz osoby, które postanawiają swój wolny czas spożytkować na wolontariat i pomagać osobom chorym, bądź też starszym.