Zapach świeżego pieczywa już nie jest nieodłącznym elementem śniadania. Zamiast niego wybieramy inne produkty i coraz częściej rezygnujemy z tradycyjnego chleba - jemy i kupujemy go coraz mniej.
NIE KUPUJEMY PIECZYWA
Polacy jedzą coraz mniej chleba i bułek. Jak wynika z danych przygotowanych przez Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych w roku 2011 statystyczny mieszkaniec naszego kraju zjadł 54 kilogramy pieczywa. To o 4 proc. mniej niż w roku 2010 i aż o 43 kilogramy mniej niż w roku 1993.
Polacy spożywają również niewielkie ilości zdrowego pieczywa z pełnego przemiału, na przykład chleba razowego czy graham. Produkcja tych wyrobów w naszym kraju nie przekracza 4 proc. - dla porównania w Niemczech stanowi około 20 proc. ogólnej produkcji, w Szwecji i Norwegii - 15 proc.
ZMIANY W ŻYWIENIU I EKONOMIA
Dlaczego tak tradycyjny wyrób jak chleb przestaje nam towarzyszyć na co dzień? Piekarze tłumaczą to zmianą stylu życia i codziennych nawyków.
- W latach 60-tych przeciętny Polak zjadał około 135 kilogramów pieczywa. Od lat statystyki te spadają, a jest to przede wszystkim spowodowane tym, że kiedyś to chleb i mleko było podstawą żywieniową w każdym domu. Teraz czasy się zmieniły, jak i nasze nawyki żywieniowe. Na śniadanie jemy jogurty, płatki z mlekiem. Wiele rodzin nie dba o prawidłowe nawyki żywieniowe u dzieci, które na przykład zamiast bułki z szynką na drugie śniadanie jedzą chipsy - mówi Stefan Buś, właściciel Piekarni "Chle-Buś" w Nowej Dębie, w branży od 1965 roku.
Swoje robi również ekonomia. Z szacunków Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa RP wynika, że obecnie w Polsce działa 10 tysięcy piekarni, ale wiele z nich ma poważne kłopoty z utrzymaniem się na rynku. Rocznie plajtuje 100 piekarni.
- Na przykładzie piekarni, którą prowadzę od 47 lat muszę przyznać, że bardzo wzrosły koszty związane z energią. A trzeba jeszcze stale dbać o zachowanie pewnych norm, które są nam narzucane. Nie możemy piec chleba w piecu, gdzie wrzucimy opał, który jest pełen chemii. To wszystko kosztuje - wyjaśnia Stefan Buś.
NA PODKARPACIU TANIEJ
W sklepach naszego regionu pieczywo jest tańsze niż w innych regionach Polski. Na przykład w Warszawie za bochenek chleba zapłacimy 4 zł, a w Tarnobrzegu ceny kształtują się od 2 zł do maksymalnie 3 zł. Bułki w zależności od rodzaju kosztują od 0,25 zł do 0,60 zł.
- Nie możemy również zapominać, że piekarnie to firmy, które odczuwają wzrost cen paliwa, energii. To wszystko ma wpływ na cenę bochenka chleba - wyjaśnia Krzysztof Kaszuba, ekonomista z Rzeszowa.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?