Obrady odbywały się za pomocą telekonferencji. Jak podaje “Przegląd Sportowy”, rozważane były trzy scenariusze dalszego prowadzenia gier w ligach od trzeciej do klasy C.
Pierwsza z nich zakłada awans zespołów z miejsc premiowanych awansem, brak spadków, a ligi na rok byłyby powiększone. Inna wersja mówi o tym, żeby sezon zakończyć na obecnych tabelach, a jeszcze inna zakłada anulowanie całych rozgrywek i rozpoczęcie nowych w kolejnym sezonie z takim samym składem drużyn.
Związki piłkarskie w każdym regionie mają rozważać również rozegranie sezonu poczynając powrót na boisko od początku maja tego roku, a więc już za zaledwie kilka tygodni. To jednak wydaje się być mało prawdopodobne, ponieważ w niższych ligach piłkarze łączę grę w piłkę z pracą zawodową, a to znacznie utrudnia rywalizację także w środku tygodnia.
- To było tylko robocze spotkanie. Większość prezesów była za tym, żeby jeszcze poczekać na rozwój sytuacji zdrowotnej w Polsce. Ostateczna decyzja jednak nie zapadła - powiedział dla rzeszowskich Nowin24, Sławomir Ferenc, rzecznik prasowy Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. - Kolejne posiedzenie zaplanowano po weekendzie majowym, być może wtedy zapadną już konkretne decyzje - dodał.
Jak więc widzimy, kontynuowanie obrad nie nastąpi w najbliższym czasie, a mają być kontynuowane po długim weekendzie majowym i wtedy możemy się spodziewać jakichś konkretnych decyzji.
Na decyzję w sprawie ewentualnego kontynuowania gry na boisku bardzo czekają między innymi piłkarze trzecioligowej Siarki Tarnobrzeg. Zespół prowadzony przez trenera Grzegorza Opalińskiego wciąż ma nadzieję, że w razie powrotu do gry na boiskach, uda mu się włączyć do walki o awans do drugiej ligi, z której siarkowcy spadli w sezonie ubiegłym.
Teraz zespół z Tarnobrzega zajmuje w tabeli grupy czwartej trzeciej ligi piątą lokatę, która nie daje jednak nic w kwestii ewentualnego awansu. Promocję do wyższej klasy rozgrywkowej uzyskać może bowiem tylko zwycięzca każdej z grup trzeciej ligi, a do lidera, Hutnika Kraków, Siarka traci w tej chwili sześć punktów.
Jeśli chodzi o niższe ligi, to w czwartej rywalizuje jeden zespół z regionu. Są nim rezerwy stalowowolskiej Stali, które walczą tam o utrzymanie. Przypomnijmy, że mało brakowało, a w tym sezonie tej drużyny w ogóle nie oglądalibyśmy na poziomie czwartej ligi podkarpackiej. Stal II w klasie okręgowej w rozgrywkach 2018/2019 zajęła dopiero drugie miejsce, ale ich triumfator, rezerwy tarnobrzeskiej Siarki, nie mógł awansować. Powodem tego był przepis o tym, że dwie drużyny tego samego klubu nie mogą występować w sąsiednich ligach, a pierwsza Siarka spadła z ligi drugiej do trzeciej.
W tym sezonie stalowowol-skiej klasy okręgowej liderem tabeli jak na razie jest spadkowicz z czwartej ligi, Sokół Nisko. Klub ten prowadzi przed dwoma swoimi imiennikami, z Kamienia oraz z Sokolnik.
Ten ostatni zespół mógłby też żałować braku kontynuowania gry z innego powodu. W poprzednim sezonie ekipa z Sokolnik wygrała Puchar Polski w okręgu stalowowolskim, a w całym województwie podkarpackim uległa dopiero w finale trzecioligowej wówczas, a grającej obecnie w drugiej lidze, Stali Rzeszów. Teraz znów była blisko awansu do finału w okręgu. Czeka ją jeszcze rywalizacja z Unią Nowa Sarzyna w półfinale, a w finale czeka już... Sokół Nisko, a więc przeciwnik dobrze znany z potyczek ligowych.
Te zaplanowane na maj obrady, podobnie jak środowe, nie będą jednak dotyczyły tylko rozgrywek od trzeciej ligi w dół, ale również rozgrywek młodzieżowych oraz dziecięcych.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?