Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cudowny gol Sałka! (video, zdjęcia)

Piotr SZPAK [email protected]
Młodzieżowiec Siarki Konrad Pluta (z piłką) był jednym z najaktywniejszych piłkarzy na boisku.
Młodzieżowiec Siarki Konrad Pluta (z piłką) był jednym z najaktywniejszych piłkarzy na boisku. M. Radzimowski
Zwycięstwem nad Sokołem Nisko piłkarze Siarki Tarnobrzeg rozpoczęli marsz po awans do trzeciej ligi. Goście, mimo porażki, zaprezentowali się w Tarnobrzegu z bardzo dobrej strony.

SIARKA TARNOBRZEG - SOKÓŁ NISKO 3:1 (1:1).

Bramki: 1:0 Damian Sałek 13, 1:1 Artur Lebioda 16, 2:1 Tomasz Walat 72, 3:1 Sałek 88.

Siarka: Kozieł - Szymański, Stępień (65 Kabata), Kozłowski, Pluta - Łuczakowski, Hynowski, Kotwa (80 Krzemiński), Sałek - Stąporski (74 Nwachukwu), Walat (89 Mrzygłód).

Sokół: Osipa - Woźniak, Nowak, Pławiak, Niemiec (66 Śnios) - Szewc, Sałek, Skiba, Lebioda (72 Rywczyński), Tabaka (74 Świąder) - Orliński (60 Wojtak).
Żółte kartki: Łuczakowski (Siarka), Pławiak (Sokół). Sędziował: Grzegorz Wnuk z Leżajska. Widzów 650.
Ozdobą meczu był gol zdobyty w 88 minucie przez debiutującego w Siarce Damiana Sałak, który dopadł do wybitej zbyt krótko przez obrońców Sokoła piłki i natychmiastowym strzałem posłał ją z 30 metrów w górny róg bramki gości.

ODWAŻNI GOŚCIE

Pierwsze minuty należały do gospodarzy, którzy grali pomysłowo i z polotem. Przewaga miejscowych została udokumentowana w 13 minucie, kiedy to Jakub Łuczakowski posłał płaskie dośrodkowanie z linii bocznej pola karnego, a nadbiegający Sałek przyłożył tylko nogę do piłki, która zatrzepotała w siatce. Wydawało się, że goście spasują, ale nic z tych rzeczy.

Bardzo dobrze grający trener Sokoła Artur Lebioda oddał w 16 minucie precyzyjny strzał z linii bocznej pola karnego (14 metrów) i ku olbrzymiej radości gości piłka wpadła w długi róg bramki "Siarkowców". Gol ten zdeprymował miejscowych, a podochocił do gry piłkarzy z Niska, którzy zaczęli dyktować warunki gry.

PECH SOKOŁA

Piłkarze z Niska grali pomysłowo i powinni byli objąć prowadzenie. W 25 min Lebioda huknął z 14 metrów w długi róg bramki Siarki, ale stojący na linii bramkowej Janusz Hynowski wybił płasko bitą piłkę.

Pięć minut później Jacek Orliński wykonując rzut wolny z odległości 30 metrów przymierzył w "okienko", ale bramkarz Siarki spisał się bez zarzutu. Po kolejnych pięciu minutach gospodarze znów mogli mówić o szczęściu, bowiem Piotr Skiba wykonując rzut wolny prawie z linii autowej posłał ni to strzał, ni to dośrodkowanie, po którym piłka trafiła w poprzeczkę. W odpowiedzi Tomasz Walat główkował z sześciu metrów, ale trafił prosto w Osipę.
ZABRAKŁO TRENERA

Druga polowa należała już do gospodarzy, ale goście dzielnie się bronili. W 72 min boisko opuścił Artur Lebioda. Po dokonaniu zmiany w ekipie Sokoła tarnobrzeżanie rozpoczęli akcję, po której Łukasz Kotwa dośrodkował w pole karne, tam błąd popełnili obrońcy gości i Walat strzelając z głowy "po koźle" umieścił piłkę w siatce. Im bliżej było końca meczu tym bardziej stawał się on emocjonujący.

Szkoda tylko, że zbyt drobiazgowo prowadzący mecz arbiter zbyt często przerywał akcje obu drużyn, a w 82 min nie zareagował na ewidentne popchnięcie Damiana Wojtaka przez obrońców Siarki w polu karnym. Później była sytuacja z 88 minuty i kapitalny strzał Sałka, o którym wszyscy po meczu mówili.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie