Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cyrk w oktagonie! Sędzia zmienił zdanie po walce Kowalkiewicz w Madison Square Garden

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
Karolina Kowalkiewicz-Zborowska pokonała Argentynkę Silvanę Gomez Juarez
Karolina Kowalkiewicz-Zborowska pokonała Argentynkę Silvanę Gomez Juarez screen Polsat Sport Extra
Polska zawodniczka mieszanych sztuk walki kategorii słomkowej (do 52 kg) Karolina Kowalkiewicz-Zaborowska pokonała Argentynkę Silvanę „La Malvadę” Gomez Juarez decyzją sędziów w walce poprzedzającą kartę główną wieczoru UFC 281 w Madison Square Garden w Nowym Jorku. Starcie zakończyło się skandalem, wywołanym przez jednego z sędziów, który nagle w oktagonie wyrwał notatki spikerowi i zaczął je gorączkowo poprawiać, co wywołalo konsternację wśród samych zawodniczek, pozostałych arbitrów i publiczności.

Przez wszystkie rundy Kowalkiewicz-Zaborowska wykazywała większą pewność siebie i miała przewagę. Decyzja sędziów wydawała się więc jak najbardziej oczekiwana. Konferansjer Bruce Buffer przygotował się już do ogłoszenia werdyktu, gdy nagle do ośmiokąta wpadł Sol D'Amato i zrobił istny cyrk.

Wojowniczki, które na początku okazały irytację, nie mogły potem powstrzymać się od nerwowego śmiechu. Poddenerwowane próbowały zajrzeć Solowi przez ramię, aby z góry poznać imię zwyciężczyni. W rezultacie D'Amato przeprawił karty punktowe na korzyść Kowalkiewicz.

Katastrofalne zachowanie sędziego do przeanalizowania

Autorytatywny dziennikarz, Arier Helwani, zajmujący się UFC, skomentował wydarzenie na Twitterze:

„Człowieku, to katastrofa. Tak czy inaczej, zostanie to przeanalizowane”.

Łodzianka przyznała później, że była „trochę przerażona”, gdy rozgrywał się dramat na karcie wyników.

Bezsansowny cyrk nie wpłynął na ostateczny werdykt

Werdykt sędziowski został ośmieszony przez niepoważnego arbitra. Okazało się bowiem, że pozostałych dwóch sędziów przyznało zwycięstwo „Polskiej Księżniczce” i gorączkowe próby wprowadzenia zmian przez D'Amato wcale nie wpłynęły na ostateczny werdykt. Choć poprzez interwencję Sola decyzję o zwycięstwie Karoliny podjęli jednogłośnie. Co ciekawe, całą tę błazenadę wykonał sędzia, w stosunku do którego niektórzy zawodnicy już wcześniej apelowali o usunięcie go z Ultimate Fighting Championship.

Niemniej Kowalkiewicz-Zaborowska mogła zapisać sobie kolejną, po czerwcowej, wygraną od czasu podjęcia treningów w ATT (American Top Team), klubie swojej dawnej rywalki, a obecnie przyjaciółki Joanny Jędrzejczyk. Karolina „odczarowała” Madison Square Garden, w której 6 lat temu przegrała starcie o mistrzostwo świata z Jędrzejczyk. 37-letnia „The Polish Princess” stoczyła 22 walki w MMA, w których 15 razy zwyciężyła.

Chinka Zhang obroniła tytuł słomkowej mistrzyni świata

W walce o mistrzostwo kategorii słomkowej obrończyni tytułu Chinka Zhang Weili triumfowała przez poddanie w drugiej rundzie po duszeniu zza pleców byłej mistrzyni Amerykanki Carli Esparzy. Zhang zakończyła karierę Jędrzejczyk w czerwcu tego roku, nokautując Polkę w rewanżu w UFC 275.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cyrk w oktagonie! Sędzia zmienił zdanie po walce Kowalkiewicz w Madison Square Garden - Sportowy24

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie