Po sobotnim spotkaniu Stali Stalowa Wola z Błękitnymi Stargard trener zielono-czarnych Krzysztof Łętocha nie mógł być zadowolony. Jego ekipa przegrała mecz z silnym rywalem. Opiekun szukał jednak pozytywów.
- Kluczem w tym spotkaniu była pierwsza połowa. Stargard ma taki styl. Świetna gra w pierwszych połowach otwiera im mecze. Tak było. Przeciwnik w trudnych warunkach atmosferycznych okazał się sprytniejszy - mówi Krzysztof Łętocha. - Staraliśmy się ze wszystkich sił złapać kontakt, ale nie udało się. Przeciwnik bardzo utrudniał nam grę. Teraz mamy przed sobą zimowe miesiące, gdzie będziemy pracować i doskonalić naszą formę. Nad strefą spadkową mamy jakiś zasób punktów.
W szatni zielono-czarnych raczej nie będzie rewolucji kadrowej. Prędzej można się spodziewać kilku posunięć, które mają przynieść dodatkową jakość.
- Konieczne są korekty w składzie. To nie będzie rewolucji. Ten zespół ma swoje możliwości. Będziemy szukać zawodników, którzy dadzą nam jakość. Nie będziemy spoglądać do tyłu, tylko do przodu - dodał Krzysztof Łętocha. - Ambicja jest w drugiej lidze podstawą. Dziękuję za część sezonu, podziękowania za gościnę dla Rzeszowa.
Szkoleniowiec przyznał, że wiosną będzie prowadził Stal w czasie rundy wiosennej. Przez najbliższy tydzień piłkarze przejdą badania, gdzie szkoleniowiec dowie się w jakiej dyspozycji są poszczególni piłkarze.
- Do zajęć wrócimy 3 stycznia. Będziemy pracować na swoich obiektach, bo mamy ku temu warunki. Planowane jest rozegranie 8-9 gier sparingowych - zakończył trener Stalówki.
ZOBACZ TAKŻE: Konferencja prasowa po meczu Radomiak Radom-Siarka Tarnobrzeg
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?