George Windsor, członek brytyjskiej rodziny królewskiej z wizytą w Sandomierzu
W trakcie pobytu w Polsce, hrabia Goerge odwiedził także Sandomierz. Kilkugodzinny pobyt w królewskim mieście rozpoczął od zwiedzania bazyliki katedralnej pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Jak przyznał w rozmowie, jest zafascynowany polską historią, polszczyzną, miastami, kościołami. Jak podkreślił, to wszystko zasługuje na najwyższe uznanie i szacunek.
– Podczas tej wizyty byłem zainteresowany zwiedzaniem mniejszych miast i kościołów, ale oczywiście większe, jak Kraków i Gdańsk, są lepiej znane - powiedział hrabia. - Chciałem zobaczyć inną stronę Polski. Ta katedra jest wyjątkowa, nie byłem przygotowany na jej niezwykłość i piękno – freski, malowidła, kaplica Najświętszego Sakramentu. Zachwyca obraz Matki Bożej z Wilna. Nigdy go nie zapomnę, jest wyjątkowy.
Po obejrzeniu bazyliki katedralnej, członek brytyjskiej rodziny królewskiej udał się na plac przykościelny, aby podziwiać panoramę między innymi Wisły, kościoła świętego Jakuba oraz Zamku Królewskiego. Następnym punktem pobytu w Sandomierzu był Rynek Starego Miasta.
W Sandomierzu George Windsor, członek brytyjskiej rodziny królewskiej odwiedził także Restaurację Widnokrąg, gdzie opowiadał, iż zainteresowanie Polską zaszczepił w nim dziadek, który w latach 30. przebywał w Polsce i nawiązał wiele przyjaźni, między innymi z generałem Sikorskim. Jerzy Windsor wyznał, że przez swoje zainteresowanie naszą kulturą i literaturą, uczy się polskiego i potrafi czytać w naszym języku.
Z Widnokręgu, hrabia wpisał się do pamiątkowej księgi, w której napisał "Dziękuję za wspaniały wieczór w tym pięknym i kulturalnym miejscu pełnym książek i sztuki, oferującym pyszną i zmysłową kuchnię. Nie mogę się doczekać lektury „Widnokręgu”, kiedy poprawię swój polski. Będzie to dla mnie wielką zachętą, zwłaszcza że widziałem wasze piękne miasto. Nie mogę się doczekać powrotu wkrótce."
Szanowny gość otrzymał także egzemplarz książki „Widnokrąg” Wiesława Myśliwskiego.
Hrabia odjechał późną nocą do Lublina.
Zobacz zdjęcia w galerii:
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?