Popularny "Beszczu" jest podporą defensywy trzecioligowej Wisły Sandomierz, która robi w tym sezonie furorę w grupie świętokrzysko-małopolskiej i kto wie czy w przyszłym roku nie zagra z tarnobrzeską Siarką o drugoligowe punkty.
Daniel przed rokiem z przykrością przyjął informację, że nie będzie grał w Siarce, z którą wiązał spore nadzieje. Był wręcz przygnębiony, ale szybko oswoił się z nową sytuacją. Trafił do Wisły Sandomierz.
BEZ PODZIAŁÓW
- Szybko przekonałem się, że w Wiśle wcale nie musi być źle. Trafiłem na bardzo dobrego trenera Tadeusza Krawca, którego znałem z gry w Tłokach Gorzyce, a tego klubu jestem wychowankiem. Przyznaję, że na początku łatwo nie było. Z Siarką grałem w drugiej lidze, więc przejście do trzecioligowej Wisły nie dawało powodów do satysfakcji. Ale z każdym dniem było łatwiej. Teraz mogę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony. W Wiśle jest "Siarkowa" kolonia. Jarek Piątkowski, Mariusz Kukiełka, Adrian Gębalski czy Grzesiek Rzeszutek to zawodnicy, którzy grali w Siarce. W Sandomierzu nie ma żadnych podziałów, na tych z Tarnobrzega i tych z Sandomierza. Jest zdrowa atmosfera i cel. Jaki? A tego nie powiem głośno - śmieje się "Beszczu".
SPORTOWY ŻYWOT
Biorąc pod uwagę potencjał sandomierskiego zespołu to mówienie o awansie do drugiej ligi wcale nie jest pozbawione podstaw. Zresztą wyniki pokazują, że sandomierzanie mogą w tym sezonie mocno namieszać w trzeciej lidze.
- Jak awansowaliśmy na pierwsze miejsce to naturalną rzeczą stało się mówienie o drugiej lidze. Ale my się nie napalamy. Gramy swoje, chcemy wygrywać i zobaczymy jak to będzie po jesieni. Jest fajna drużyna, fajny trener, fajna atmosfera, więc są i wyniki - mówi.
Daniel jest nie tylko piłkarzem, ale także trenerem oraz nauczycielem. Wraz z innym byłym piłkarzem Siarki Jackiem Kurantym prowadzi drużynę orlików tarnobrzeskiego klubu. Jest też nauczycielem wychowania fizycznego w Zespole Szkół imienia Stanisława Stasica w Tarnobrzegu. Sport wypełnia mu dzień od rana do wieczora. Nie zapomina jednak o obowiązkach męża oraz taty i wiedzie sobie atrakcyjne sportowe życie. To życie może się wkrótce uatrakcyjnić.
- Kurcze, jak byłoby fajnie zagrać w barwach Wisły mecz z Siarką w drugiej lidze. A dlaczego miałoby do tego nie dojść? Nasza Siarkowa kolonia w Sandomierzu bardzo by tego chciała - dodaje z szerokim uśmiechem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?